Jak skalować BIZNES? | Poranny Inspirator #82

Czy prowadzenie salonu kosmetycznego, gabinetu dentystycznego czy robienie mebli na wymiar, to prawdziwy biznes? Nie jeśli jesteś jedyną osobą pracującą w Twojej firmie. Wtedy pracujesz na etacie z tym, że sam odprowadzasz sobie ZUS. W takim razie kiedy zaczyna się biznes? Wtedy kiedy możesz bardziej pracować nad firmą, a nie tylko w firmie.

Jednym z filarów budowania większego biznesu jest… SKALOWANIE. Właśnie temu tematowi poświęcony jest dzisiejszy odcinek Porannego Inspiratora. Zapraszam do oglądania lub czytania 🙂

Aby być na bieżąco zachęcam do obserwowania kanałów, w których będą pojawiały się informacje o nowych odcinkach.

1. Subskrybuj kanał na YouTube ►http://bit.ly/subujpopiela

2. Polub fanpage ► https://www.facebook.com/liczysiewynik

Żeby dostawać powiadomienia wejdźcie na stronę główną fanpage:https://www.facebook.com/liczysiewynik

Jak najedziecie na przycisk „Lubię to”, to rozwinie wam się menu. I w sekcji „Powiadomienia” przełączcie na „wszystkie włączone”. Dzięki temu algorytm Facebooka nie będzie was pomijał i dostaniecie powiadomienie.

3. Snapchat  ► bartekpopiel

Zapraszam do oglądania i pamiętaj, że kolejny odcinek już jutro o 6:30!

 

Dzień dobry! Witam Cię w kolejnym odcinku z serii Poranny Inspirator.

Dzisiaj porozmawiamy o tym, jak zwiększyć skalę biznesu.

Na początek trzeba powiedzieć jasno: większość osób nie myśli biznesowo. Większość osób prowadzących małe firmy nie myśli o tym, jak swoje interesy odpowiednio wyskalować, jak je powiększyć.

Tak naprawdę, to nie robią nic ponad stworzenie sobie miejsca pracy. To nie są żadni biznesmeni. To bardzo często osoby, które pracują tak samo, jak na etacie. Z tą różnicą, że sami odprowadzają sobie ZUS.

A to nie tak powinno działać. Takie coś to nie jest biznes. Takie coś to zwana złota klatka.

Musisz mieć świadomość tego, że robiąc wszystko samodzielnie, prędzej czy później napotkasz ścianę. Twoje moce przerobowe są ograniczone. Twoja doba ma tylko 24h. Miesiąc ma tylko 30 albo 31 dni. Twoje zasoby energetyczne też mają ograniczenia.

Mało tego – na rynku istnieje pewnego rodzaju sufit cenowy. Możesz mieć wypełniony kalendarz od pierwszego do ostatniego dnia miesiąca, zapełniony od rana do wieczora, od poniedziałku do niedzieli, praca od ósmej rano do ósmej wieczór, w cenniku najwyższe stawki na rynku…. i koniec. Dalej się iść nie da. To jest maksimum, które możesz wycisnąć z takiego biznesu.

Co wtedy zrobić?

Pomyśleć o tym, jak ten biznes wyskalować. To ważne.

Zobacz – dentysta ze swoim własnym gabinetem, który wszystko tam robi sam, jest po prostu rzemieślnikiem. To nie jest biznes. On po prostu ma swój gabinet, leczy ludzi i na tym koniec.

Jeśli natomiast taki dentysta zaczyna myśleć o tym, żeby zatrudniać kolejne osoby, planuje otworzenie kolejnych gabinetów, to mamy do czynienia z biznesmenem. Teraz ma gabinet dentystyczny, ale za zaoszczędzone nadwyżki otwiera drugi, gdzie zatrudnia kolejnych ludzi, później otwiera jeszcze jeden i jeszcze…

Zobacz, że tak działają wszystkie największe sieci restauracji, np. McDonald, KFC, BurgerKing i tak dalej.

Dlaczego oni mogą otwierać kolejne restauracje bardzo szybko? Ponieważ mają procedury. Mają systemy. Mają wszystko spisane. Wiedzą, co i jak działa.

Chciałbym Ci teraz podać przykład skalowania na rynku szkoleniowym.

Kiedy robimy szkolenie stacjonarne, to przyjeżdżający na nie klienci muszą sobie zapewnić transport, nocleg, wyżywienie, ewentualnie opiekę dla dziecka pod swoją nieobecność.

Plusem jest to, że na żywo, na sali, nawiązuje się świetne relacje. Poza tym, obecne na szkoleniach osoby są zmuszane do wykonania różnego rodzaju ćwiczeń, które nie zawsze biorą sobie do serca, kiedy przerabiają szkolenie online 🙂

Jednak szkolenia online są na pewno tańsze, bo nie ponosimy kosztów związanych z tą całą logistyką. Mamy też szersze zasięgi, bo jak organizowałem szkolenie w Warszawie, to przyjeżdżały osoby głównie z Polski. Zdarzało się, że wpadł ktoś z Niemiec, ale zazwyczaj były to osoby tylko z naszego kraju.

W przypadku szkolenia internetowego, taki produkt mogą nabyć osoby przebywające w Wielkiej Brytanii, we Francji, w Stanach… Gdziekolwiek są, byleby mieli dostęp do komputera i internetu.

Mało tego! W przypadku szkoleń online, klient może WIELOKROTNIE słuchać tego materiału w celu powtórzenia określonego materiału.

W momencie prowadzenia szkolenia na żywo, byłem zwykłym rzemieślnikiem. Ale jeśli nagrałem to szkolenie i sprzedawałem nagrania, to tak – robiłem już prawdziwy biznes. I tak trzeba na to patrzeć.

Jeżeli prowadzę konsultacje i pomagając komuś w biznesie rozmawiamy te dwie-trzy godziny, to zarabiam na tym pięćset, sześćset, siedemset złotych (cena zależy od skomplikowania problemu)… Ale gdybym te dwie-trzy godziny nagrał i sprzedawał nawet i za 50 złotych, to wystarczyłaby setka klientów, by zarobić 5000 zł. Ta sama praca – zarobek dziesięciokrotnie większy.

Oczywiście nie muszę się ograniczać do setki klientów. Mogę to sprzedawać dalej. Mogę to potraktować jako bonus do różnego rodzaju innych produktów. Mogę to przetłumaczyć, sprzedawać za granicę.

Zobacz – musisz o tym myśleć. Chodzi o to, byś skalował swój biznes.

Jeśli na przykład prowadzisz sklep, to możesz otwierać kolejne sklepy. To po prostu działa. Ty już wiesz, jak to funkcjonuje, jak eksponować ubrania.

Jeśli prowadzisz sklep odzieżowy, to już wiesz, jak układać ciuchy, gdzie umieścić przymierzalnie, jak zachęcać klienta do zakupu. Możesz też wtedy zrealizować program partnerski – dajesz procent od zysków partnerom, którzy promują Twoje rzeczy.

Możesz pomyśleć o tym, żeby wprowadzić franczyzę, czyli sprzedaż licencji.

Możesz też opakować pewnego rodzaju wiedzę, tak jak to się sprawdza w moim przypadku, gdzie pewnego rodzaju know-how jest zebrane, skumulowane, opakowane i dystrybuowane na szeroką skalę.

Ty MUSISZ myśleć w takich kategoriach. Jak można skalować Twój biznes?

Tylko wtedy stanie się on czymś więcej, jak tylko miejscem pracy.

Zastanów się koniecznie, co możesz zrobić, żeby pracować tylko nad biznesem jako takim, a nie w biznesie. Jak dojść do sytuacji, w której Twoja aktywność w firmie ograniczy się do zasady: tu dokręcić, tu poprawić.

Nie sprzedawaj swojego czasu. Staraj się zorganizować wszystko tak, żeby zrobić coś raz i żeby to działało po wielokroć. Myśl nad systemami, myśl nad tym budowaniem procedur.

Myśl nad tym tworzeniem produktów, które możesz sprzedawać wielokrotnie.

Jeżeli ten materiał dał Ci do myślenia, to oczywiście zostaw kciuka w górę, zostaw subskrypcję, aby dostawać powiadomienia o kolejnych materiałach. Widzimy się już jutro o godzinie szóstej trzydzieści. Hej!

 

5/5 - (1 głosów)
Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Piotr Skrzypczak
Piotr Skrzypczak
7 lat temu

Dzięki Bartek za to nagranie 🙂 Przypomniało mi ono o tym, na czym mam się w głównej mierze skupiać, aby rozwijać swoją firmę i coraz więcej pracy delegować, a osobiście pracować nad biznesem. Tak jak powiedziałeś zasoby pojedynczego człowieka są ograniczone i niestety nie jest się w stanie przez długi czas pracować na 100% możliwości. W końcu pojawia się gorszy dzień, czy spadek energii, przemęczenie, a niestety tematy do załatwienia same się nie zrealizują. Mając biznes i pracowników ta praca wygląda już zupełnie inaczej. Tego mi dzisiaj było trzeba 🙂

Bartosz
Bartosz
7 lat temu

Cześć Bartku, tak najważniejsze jest aby nie stać w miejscu, od kilku lat pomagam rodzicom w gospodarstwie, produkcja warzyw. Tego biznesu niestety nie da się ze skalować, ewentualnie tak zmechanizować aby maszyny i ludzie robili. Niestety moi rodzice za bardzo się nie rozwijają, w konsekwencji od ponad 30 lat nie byli nigdzie z dziećmi na wakacjach. Ok 5 lat temu otworzyliśmy warzywniak, w którym sprzedajemy swoje warzywa, pozostałe produkty zakupujemy na giełdzie hurtowej. Myślałem, że to przyniesie jakąś ulgę, lecz pomyliłem się tak jak w gospodarstwie jest sezonowość min 2 miesiące odpoczynku tak sklep musi być otwarty cały rok :/… Czytaj więcej »