Uruchom swoją BAZĘ | Poranny Inspirator #53

Czy chciałbyś mieć więcej Klientów? A czy Twoi znajomi i rodzina wiedzą czym się zajmujesz? Idźmy dalej: czy nie wkurza Cię to, że Twoi bliscy kupują produkty i usługi, które Ty masz w ofercie u kogoś innego? Jeżeli tak, to CZYJA TO WINA? Dlaczego masz do nich pretensje skoro oni być może nawet nie mają zielonego pojęcia o tym co robisz?

Skoro to Twój biznes, to Ty i tylko Ty jesteś odpowiedzialny za to, żeby każda osoba jaką znasz wiedziała o tym, czym dokładnie się zajmujesz, oraz komu i w jaki sposób pomagasz. Zajmij się tym w pierwszej kolejności, a gwarantuję Ci, że będą z tego Klienci 🙂 Zapraszam na kolejny odcinek.

Aby być na bieżąco zachęcam do obserwowania kanałów, w których będą pojawiały się informacje o nowych odcinkach.

1. Subskrybuj kanał na YouTube ►http://bit.ly/subujpopiela

2. Polub fanpage ► https://www.facebook.com/liczysiewynik

Żeby dostawać powiadomienia wejdźcie na stronę główną fanpage:https://www.facebook.com/liczysiewynik

Jak najedziecie na przycisk „Lubię to”, to rozwinie wam się menu. I w sekcji „Powiadomienia” przełączcie na „wszystkie włączone”. Dzięki temu algorytm Facebooka nie będzie was pomijał i dostaniecie powiadomienie.

3. Snapchat  ► bartekpopiel

Zapraszam do oglądania i pamiętaj, że kolejny odcinek już jutro o 6:30!

 

Wersja tekstowa

Cześć i dzień dobry! Witam Cię w kolejnym Porannym Inspiratorze!

Tematem dzisiejszego odcinka będzie baza wyjściowa. TWOJA baza wyjściowa.

Na początek mam do Ciebie jedno pytanie: czy Twoja rodzina, znajomi, przyjaciele i inne osoby z Twojego otoczenia wiedzą, co Ty robisz? Czym się zajmujesz? Czy wiedzą, jaką masz firmę? Co sprzedajesz? Co oferujesz?

No właśnie. Bo być może…. Nie mają o tym zielonego pojęcia.

Bo być może prowadzisz komis, a może sprzedajesz garnitury, a może suknie ślubne, a może buty, a może handlujesz elektroniką… Czy Twoi znajomi, osoby, z którymi miałeś kiedykolwiek kontakt (czy to w pracy, czy w liceum, czy na studiach), wiedzą, że masz takie, a nie inne rzeczy w ofercie?

Jeżeli nie, to masz problem.

Możesz myśleć, że to, o czym mówię, to bardzo stara technika, bo w końcu dzisiaj wszyscy myślą tylko i wyłącznie o reklamach na Facebooku, AdWordsach i innych wynalazkach XXI wieku. Jednak moim zdaniem to nie jest powód, by pozwolić tym wszystkim dawnym, najprostszym metodom, które sprawdzały się przez lata, odejść teraz w zapomnienie. One potrafią czasem przynieść naprawdę spektakularne wyniki!

Opowiadałem Ci już o jednym z moich klientów, który sprzedaje piękne kieliszki zdobione kryształkami Swarovskiego. Dzisiaj chciałbym ponownie odwołać się do ostatnich konsultacji, jakie z nim przeprowadzałem.

Zapytałem go w ich trakcie, czy nie wkurza go to, że jego znajomi, przyjaciele, rodzina… chodzą na różnego rodzaju imprezy i nie kupują tych kieliszków na prezent czy to dla pary młodej, czy dla jubilatów.

Stwierdził, że owszem, że trochę to wkurzające. Przecież faktycznie mają różnego rodzaju imprezy, na które i tak muszą zaopatrzyć się w inne rzeczy. Czasem droższe, czasem brzydsze niż jego kieliszki.

Prawda jest jednak taka, że to nie ich wina.

Zaznaczam to, bo być może taka sytuacja występuje też u Ciebie.

Może Ciebie wkurza to, że prowadzisz sklep odzieżowy, a Twoje koleżanki, znajomi, przyjaciele, rodzina kupują ubrania gdzieś indziej. Albo że masz sklep z garniturami, a wszyscy z Twojego otoczenia kupują garnitury u konkurencji. Albo buty. Albo elektronikę. Czy cokolwiek innego.

A prawda jest taka, że nie robią tych zakupów u Ciebie, bo po prostu nie wiedzą, że takie coś masz, że takim czymś się zajmujesz.

A to jest przecież w Twoim interesie, bo to Twój biznes. To Ty powinieneś o to zadbać, by każdy, z kim miałeś kontakt, wiedział, co dokładnie robisz, co dokładnie sprzedajesz.

Zatem zadanie dla Ciebie. Siadasz i robisz taką listę. Musisz to zrobić. Poświęcisz jeden dzień, ale wierz mi, że jeżeli to wykonasz poprawnie – przysiądziesz i obdzwonisz tych wszystkich ludzi – to zarobisz naprawdę bardzo dużo pieniędzy. Zatem nie gadaj, tylko siadaj i rób listę. Bliżsi znajomi, dalsi znajomi, ludzie ze studiów, ludzie z liceum, rodzina.

Być może masz różne osoby w kontaktach, portalach zawodowych typu goldenline czy nawet na Facebooku. Może warto odświeżyć konto na naszej klasie? Po prostu sprawdź, do kogo masz namiary.

To przecież mogą być także ludzie, z którymi kiedyś pracowałeś. Jeżeli zmieniałeś pracę dwa, trzy, cztery razy, no to prawdopodobnie tam byli jacyś inni pracownicy, a choćby i szefowie! Odśwież te kontakty. Spróbuj te osoby znaleźć.

To jest metoda, którą możesz skopiować od wielu biznesów działających w modelu network marketingu, gdzie tam to też funkcjonuje na bazie robienia listy i informowaniu ich o biznesie… z tą różnicą, że Ty przecież nikogo nie będziesz rekrutował. Po prostu informujesz, co Ty robisz, czym się zajmujesz. Pamiętaj, żeby zrobić to w przyjazny, nienachalny sposób. Tu nie chodzi o sprzedawanie.

W tym miejscu bardzo ważna uwaga. Nie możesz nikogo pomijać. To jest piekielnie ważne. Nikogo nie pomijaj.

Nie podchodź do tematu w ten sposób: „no, niby pamiętam, chodziliśmy razem do klasy, ale kurde no, to była cicha, szara myszka, więc nie dzwonię”. Takie coś jest bez sensu. To błąd. To naprawdę ogromny błąd… ponieważ nie wiesz, jak sytuacja tej osoby wygląda dzisiaj!

Jak chodziliście razem do liceum, czy na studia, to przez pięć, dziesięć czy więcej lat sytuacja mogła się diametralnie zmienić! Może ta osoba ma dzisiaj świetną pracę? Może dostała jakiś spadek? Może ma świetnie prosperujący biznes? Skąd wiesz, że nie? Nie możesz tego wiedzieć!

Czasami może być tak, że rzeczywiście w życiu tej danej osoby niewiele się zmieniło, ale jej znajomości – owszem. Nigdy nie wiesz, kogo ta osoba dzisiaj zna. Spójrz sam na siebie. Czy Twoje znajomości nie zmieniły się przez ostatnie pięć lat? Czy nie poznałeś zupełnie innych ludzi? Prawdopodobnie poznałeś.

Zatem o to chodzi. Nie możesz się tego obawiać!

Wiem, że z telefonami może być taki problem, że po prostu… będziesz się bał. „Ale jak to? Zadzwonić? Co mam powiedzieć? Przecież nie odzywałem się do tej osoby 10 lat!”.

No ale co Ci szkodzi? Tak naprawdę, to co masz do stracenia? Co najgorszego może się stać?

Jedna opcja jest taka, że dana osoba stwierdzi, że fajnie, że dzwonisz, trochę pogadacie. Inna możliwość przewiduje, że Twój rozmówca nie będzie taką rozmową zainteresowany i po prostu powie Ci coś w stylu: „nie, wiesz co, w ogóle nie mam teraz czasu. Kiedyś się zgadamy”.

No i co się stanie? No nic się nie stanie, prawda? 🙂

To trochę tak, jakbyś wyszedł biegać – a dawno tego nie robiłeś – i zrobiłbyś od razu piętnaście kilometrów. Na początku będziesz odczuwał zakwasy, ale jak pójdziesz biegać drugi, trzeci, czwarty, piąty raz, to w końcu to po prostu minie. To jest dokładnie tego rodzaju ból.

Musisz przeżyć te pierwsze „zakwasy” (znaczy się – telefony) i później to dzwonienie już pójdzie o wiele szybciej, o wiele prościej. Chodzi o to, by to były proste telefony. Dzwonisz, pytasz o rodzinę, o pracę, biznes. Nic nie sprzedajesz, pamiętaj. Ty masz tylko się skontaktować.

Zapytaj, co u danej osoby słychać, co robi, czym się zajmuje. Takie proste sprawy. Po prostu chciałbyś się dowiedzieć, co się w życiu danej osoby zmieniło.

Prawdopodobnie ci ludzie też zapytają o to samo ciebie. To idealna okazja! Powiesz: „słuchaj, ja sprzedaję kieliszki”, „mam sklep z ubraniami”, „prowadzę mechanikę samochodową”, „robię to i to”. Tu właśnie o to chodzi. Nie o sprzedaż bezpośrednią.

Rozmowę można zakończyć stwierdzeniem w stylu „wiesz, jakby ktoś z rodziny czy znajomych byłby zainteresowany, to skieruj tą osobę do mnie”. Niech zapamięta, czym się zajmujesz, co masz.

Wierz mi – ileś z tych osób, do których dzwonisz, naprawdę się tematem zainteresuje. Jeśli ktoś się zainteresuje, to poproś o maila, wyślij jej adres strony, swojego Fanpage’a, niech sobie dokładnie zobaczy, co robi. To jest takie proste! I to właśnie tak działa!

Zatem, po zakończeniu oglądania tego wideo, jeśli faktycznie się martwisz o to, że masz za małą ilość klientów, za małą sprzedaż – zróbże tą listę! Wypisz osoby, z którymi pracowałeś, studiowałeś, chodziłeś do liceum. Kogo masz na Facebooku? Kogo masz w telefonie? Odśwież te wszystkie znajomości! Poproś o numer, wysil się, skontaktuj się innymi kanałami.

Przysiądź do tego, zrób to raz a porządnie. Wiele z tych osób przyjdzie zrobić do Ciebie zakupy.

Jeszcze raz – oni często nie robią tych zakupów u Ciebie przecież nie ze złośliwości. One po prostu nawet nie wiedzą, że Ty coś takiego masz. Zatem to po Twojej stronie leży, żeby zadbać o swój biznes i po prostu odświeżyć tą bazę. Jeżeli zrobisz to dobrze, to ludzie będą Cię polecali.

Wystarczy to połączyć z rzeczami, o których mówiłem w innych nagraniach (efekt WOW, dbanie o klienta, pilnowanie kontaktu itd.), a całość naprawdę sprawi, że olbrzymia część Twoich znajomych będzie robiła u Ciebie zakupy. Mało tego! Będą polecać Cię dalej swoim znajomym i rodzinie. To wszystko sprawi, że Twój biznes będzie rósł jak na drożdżach.

Na dzisiaj to tyle 🙂

Pamiętaj jeszcze tylko proszę o łapce w górę, subskrypcji kanału na YouTubie. Może skusisz się na napisanie jakiegoś komentarza? Co myślisz o dzisiejszej wskazówce? Mam nadzieję, że Ci się podobała!

Tymczasem trzymaj się i do jutra o szóstej trzydzieści 🙂

 

5/5 - (3 głosów)
Subskrybuj
Powiadom o
guest

1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
MARCIN
MARCIN
5 lat temu

Hej, dopiero niedawno Cie odkryłem i zaczynam nadrabiać zaległości 🙂 Tu od razu pytanie, czy można też (a może czy nie lepiej by było) dzwonić do znajomych w momencie rozwijania interesu, a w rozmowie poprosić o informację zwrotną, jak im się podoba strona, produkty it?