Efekt WOW! | Poranny Inspirator #51

Czy osoby, które mają kontakt z Twoją firmą są zadowolone z jakości tego co robisz i jak robisz? Czy w całym procesie zakupu (ale i po nim) robisz coś, co klienta zaskoczy? Coś, co sprawi, że się uśmiechnie? Coś, co spowoduje, że będzie chciał o Tobie powiedzieć znajomym?

Dzisiejszy odcinek jest o efekcie WOW! Zapraszam 🙂

Aby być na bieżąco zachęcam do obserwowania kanałów, w których będą pojawiały się informacje o nowych odcinkach.

1. Subskrybuj kanał na YouTube ►http://bit.ly/subujpopiela

2. Polub fanpage ► https://www.facebook.com/liczysiewynik

Żeby dostawać powiadomienia wejdźcie na stronę główną fanpage: https://www.facebook.com/liczysiewynik

Jak najedziecie na przycisk „Lubię to”, to rozwinie wam się menu. I w sekcji „Powiadomienia” przełączcie na „wszystkie włączone”. Dzięki temu algorytm Facebooka nie będzie was pomijał i dostaniecie powiadomienie.

3. Snapchat  ► bartekpopiel

Zapraszam do oglądania i pamiętaj, że kolejny odcinek już jutro o 6:30!

 

Wersja tekstowa

Dzień dobry! Witam Cię w kolejnym Porannym Inspiratorze!

Dzisiaj chciałbym z Tobą porozmawiać o tym, w jaki sposób i dlaczego warto stosować w Twojej firmie strategię WOW.

Jeżeli prowadzisz własne przedsiębiorstwo i działasz nawet na jakimś bardzo konkurencyjnym rynku, to musisz wiedzieć jedno: naprawdę można BARDZO ŁATWO wybić się poprzez zadbanie o najmniejsze szczegóły. Chodzi o to, by wywołać w klientach efekt WOW. O to, by kojarzyli Twoją firmę z takim pozytywnym zaskoczeniem.

Zastanów się teraz, kiedy Ty sam powiedziałeś pod nosem WOW robiąc gdzieś zakupy lub korzystając z jakiejś usługi? Powiedz, kiedy ostatni raz coś kupowałeś i byłeś tak mocno zaskoczony? Przypomnij sobie. W ostatnim miesiącu? Dwóch miesiącach? Trzech miesiącach? A może musisz patrzeć jeszcze dalej w przeszłość?

Na pewno zdarzyło się, że robiąc jakieś zakupy, zostałeś tak niesamowicie zaskoczony tym, co się wydarzyło – czy to przemiłą usługą, czy to jakimś telefonem, czy jakąkolwiek inną rzeczą, która po prostu złapała Cię wręcz za serce – że wróciłeś do domu i nie mogłeś uwierzyć w to, co się stało.

Takie rzeczy są potrzebne zarówno po to, żeby pozyskać i utrzymać klientów w biznesie, jak i po to, żeby ludzie zaczęli o Tobie mówić. Tylko tyle i aż tyle. Ludzi warto zaskakiwać. Pozytywnie, rzecz jasna!

Nie skupiaj się tylko na tych, którzy u Ciebie kupili, zostawili swoje pieniądze w Twojej kieszeni, ale pracuj również nad tymi, którzy z Twoich usług nie skorzystali. Takie osoby znacznie chętniej zostaną Twoimi klientami! One prędzej czy później do Ciebie przyjdą.

Teraz pytanie – jak taki efekt WOW wywołać? Odpowiedź zależy od tego, jakiego rodzaju biznes prowadzisz.

Zacznę od krótkiej historii dotyczącej mojej firmy.

Jakiś czas temu robiłem bezpłatne konsultacje. Na swoim blogu umieściłem ogłoszenie, że można skorzystać z okazji i całkowicie za darmo umówić się na małe „korepetycje z biznesu”.

Wszystkie zapisane osoby otrzymały maila z informacją, że w najbliższym czasie dostaną telefon od jednej z osób z mojego zespołu, która umówi ich na konkretny dzień, na konkretną godzinę.

W końcu skończyło się jednak na tym, że zacząłem dzwonić sam. I teraz w momencie, kiedy ktoś odbierał telefon i słyszał „Cześć, z tej strony Bartek Popiel z bloga LiczySieWynik.pl, dzwonię w sprawie bezpłatnych konsultacji…”, to po drugiej stronie napotykałem z reguły reakcję w stylu: „ale jak to? To Ty sam dzwonisz? O jaaa, ale fajnie!”

Ci ludzie byli bardzo zaskoczeni tym faktem i bardzo się z niego cieszyli, rozmowa stawała się niesamowicie sympatyczna. Oni z reguły widzą mnie tylko gdzieś tam na ekranie swojego komputera czy telefonu, a tutaj nagle mieliśmy okazję odbyć krótką pogawędkę i było to, jak słyszałem tą reakcję, coś, co zrobiło na nich duże wrażenie. Tylko to, że zadzwoniłem osobiście.

Więc Tobie polecam to samo! Dzwoń do klientów! Rozmawiaj z nimi!

Innym świetnym pomysłem jest jakiś prezent, jakiś produkt w bonusie. Coś dodatkowego. Na przykład kiedyś zamawiałem buty do biegania i razem z nimi dostałem jeszcze magnes na lodówkę i krówki z logotypem firmy, i mówię Wam – w mojej podświadomości od razu ta firma zaczęła kojarzyć się bardzo, bardzo pozytywnie. Jak to mówią: „przez żołądek do serca”! 😀

I wiecie co? Sprawdziłem to – na allegro możesz za czterdzieści parę złotych zamówić kilogram krówek obrandowanych logiem Twojej firmy. Idealne rozwiązanie, jeśli Twoja działalność skupia się na wysyłaniu towaru. Po prostu dodaj do niego nawet i te głupie cukierki z nazwą Twojej marki – to jest coś, co klient zje, co mu posmakuje, więc uruchamiasz tym samym dodatkowe zmysły, podświadomie zaczyna dostrzegać dodatkową korzyść związaną z Twoim biznesem.

Możesz wysłać kartkę, zadzwonić na urodziny (pod warunkiem, że wiesz, kiedy je ma). Jeśli działasz na przykład na rynku nieruchomości, gdzie podpisuje się konkretną umowę, na której zostawia się chociażby PESEL osoby wynajmującej, to masz to podane na tacy! Dzięki takiemu numerowi PESEL możesz umilić klientowi ten wyjątkowy dla niego dzień!

Serio! Wykorzystuj każdą nadarzającą się okazję!

Tak samo, jeśli handlujesz czymś w Internecie: prowadzisz jakiś sklep, lub sprzedajesz na allegro. Nieważne co – ubrania, elektronika, czy cokolwiek innego – to proponuję, byś wciągnął na listę swoich zwyczajów telefon do klienta z pytaniem, czy paczka do niego doszła, czy wszystko z nią w porządku i tak dalej.

Ja mieszkam w małej miejscowości. Często jest tak, że nawet nie opłaca mi się odpalać samochodu, żeby jechać do sklepu, więc wolę zamówić z Internetu, bo raz, że wychodzi mi to taniej, a dwa, że oszczędzam dużo czasu, który musiałbym przeznaczyć na dojazdy.

Tak więc z Internetu zamawiam dużo i często, a niestety naprawdę bardzo, bardzo rzadka zdarza mi się odebrać telefon od sprzedawcy. A szkoda, bo na taką firmę od razu patrzę z dużo większą sympatią.

W przeciągu ostatnich dwóch lat taki telefon zdarzył się tylko i wyłącznie raz. Zamawiałem wtedy dosyć drogi sprzęt do nagrywania. Po realizacji zamówienia zadzwonił  do mnie ktoś z tego sklepu i po prostu, po ludzku, zapytał czy paczka doszła, czy nic się nie stało, czy wszystko jest okej, czy jestem zadowolony. To było naprawdę niesamowite. A powinno być normalne.

W każdym razie – oni to zrobili przy moim pierwszym zamówieniu, więc kiedy potrzebowałem więcej sprzętu (najpierw kupiłem rejestrator, później postanowiłem się doposażyć w dwa dodatkowe mikrofony), to nawet się nie zastanawiałem nad wyborem dostawcy. Nawet nie szukałem u konkurencji. Od razu zrobiłem zamówienie u nich.

To z ich strony był tak cholernie proste. Wystarczył jeden telefon, a pozyskali drugie zamówienie na dość znaczną kwotę.

Jestem lojalnym klientem. Bardzo mi się podoba ich podejście. Co jakiś czas jeszcze ktoś zadzwonił, zapytał, zapewnił, że gdybym potrzebował jakiejś pomocy technicznej, coś z ustawieniami, no to oni chętnie pomogą. To są proste, ale niesamowite sprawy.

Ostatnio prowadziłem konsultację z klientem, który sprzedaje kieliszki zdobione kryształkami Swarovskiego. To naprawdę pięknie zrobione produkty. Masz dwa kieliszki w takim bardzo ładnym pudełeczku, wyściółka jest zrobiona z takiego satynowego podłoża… Idealna rzecz na prezent.

Zaproponowałem mu, żeby przy wysyłce paczki naturalnym było wykonanie telefonu kilka dni później i zadanie kilka pytań: czy paczka doszła (wysyła szkło, więc mimo zabezpieczeń zawsze coś się może stać), czy wszystko z nią w porządku, czy są zadowoleni z przebiegu transakcji, z obsługi klienta i tak dalej.

I jeżeli z tej rozmowy wyjdzie na przykład, że ktoś kupuje to na prezent dla pary młodej, albo dla rodziców, albo dla kogokolwiek innego, to znowu po miesiącu czy po dwóch można zadzwonić: „dzień dobry, ja wysyłałem do państwa kieliszki zdobione tymi kryształkami, chciałem się zapytać tylko, czy rodzicom podobał się prezent?”.

Jeżeli naprawdę się podobał, to przeżyją to ponownie opowiadając o wszystkim właścicielowi sklepu: „taaaak, rodzice byli zachwyceni, mama naprawdę się cieszyła!”. Jak będą o tym opowiadali, to ponownie przeżyją reakcję tych rodziców na ten prezent i to jest bardzo ważna rzecz, bo będziesz się kojarzył z pozytywnymi emocjami!

I takie coś naprawdę można robić w każdym biznesie!

Jeżeli masz na przykład salon fryzjerski, to można częstować gości jakąś lampką wina, możesz oferować jakieś pokrojone kabanoski, oliwki, kawałki sera i tak dalej… Takie proste rzeczy.

Możesz dzwonić do klientek i mówić „słuchaj, następnym razem nie przyjeżdżaj samochodem, bo jeżeli czekasz na swoją kolej, to możesz się napić lampeczkę wina”. Ileż to Cię kosztuje? W ciągu dnia niech Ci zejdą trzy butelki, za w miarę dobre wino dasz 25-30zł. Wydasz stówkę, a przecież przy jednym dobrym czesaniu już Ci się to zwróci 🙂

Takie małe rzeczy powodują, że ludzie zaczynają o Twojej firmie mówić.

Tak samo może być w zakładach typu mechanika samochodowa czy wymiana opon. Mnie to strasznie zawsze wkurza, że jadę na przykład wymienić opony i nie mam się gdzie podziać przez ten czas, kiedy trwają pracę nad moim autem. Z jednej strony gdzieś się tam wałęsam, gdzieś tam chodzę koło tego samochodu… nie wiem, czy mam zagadać do tego mechanika, czy co…

Brakuje mi (i chyba nie tylko mi!) takiego kąta, żeby usiąść, coś poczytać albo pooglądać…, a to jest przecież takie proste! Wystarczyłyby dwie sofy, jakiś telewizor, jakieś gazetki, i pytaniem, czy napiłbym się kawy lub herbaty! Do tego może jakaś woda, sok, jakieś ciasteczka i już ten klient ma co ze sobą zrobić.

Czasami jest tak, że oczywiście – przyjeżdża, zostawia auto i jeżeli ma blisko, to wróci do domu pieszo albo zabierze go znajomy, ale czasem, jeśli wymiana czegoś trwa pół godziny, to z jednej strony nie opłaca się nigdzie ruszać, a z drugiej – nie ma co ze sobą zrobić. A to jest przecież takie proste! Wystarczy przygotować dla takiego klienta jakiś konkretny kąt!

Tak samo może być z jakimś dodatkowym materiałem!

Niech to będzie coś, co ubogaci trochę Twój produkt. Na przykład, jeżeli prowadzisz sklep ogrodniczy i oferujesz jakieś grabie, nawozy, łopaty, nasiona i tak dalej i tak dalej, to mógłbyś zrobić jakąś prostą prezentację.

Po prostu nagraj wideo, w którym będziesz tłumaczył, jak dbać o – dajmy na to – trawę 😉 Jak ją nawozić, jak przygotować ziemię, co tam powinno być zrobione, zanim w ogóle zasiejemy nasiona, a jak zostaną już posiane, to co dalej? Jak ją podlewać? Na co trzeba uważać? I tak dalej i tak dalej.

I tu już jest jakaś dodatkowa wartość. A poza tym… Właściciel tego sklepu wchodzi w rangę eksperta. No bo doradza, daje jakieś fachowe wskazówki. Taki zachwyt doskonale potrafi wywołać firma Apple chociażby.

Kupujesz nowego iPhone’a i nawet to głupie wyjmowanie go z pudełka stanowi cały przecież cały rytuał!

Tam jest wszystko pięknie zapakowane. Mało tego – jak kupujesz laptopa, masz na przykład tego McBook Air i otwierasz go, to on jest sprzedawany w stanie StandBy! Podnosisz ekran i już masz komunikat, że Twój komputer jest gotowy do działania! Nie musisz ładować baterii i tak dalej, wszystko to jest ogarnięte. Komputer jest gotowy do pracy.

To są takie małe rzeczy, ale one naprawdę wywołują niesamowity efekt WOW. Wierz mi – to nie muszą być drogie rzeczy.

Więc co? Po prostu pomyśl, w jaki sposób Ty możesz to wykorzystać u siebie! Jak zrobić użytek z takich drobnych, małych rzeczy? Jak dzięki nim sprawić, żeby Twój klient był zachwycony, żeby on się po prostu cieszył?

Możesz wysyłać jakieś kartki, może nawet sam przygotujesz jakieś kartki? Też swego czasu coś takiego robiliśmy i świetnie działało.

Może zadzwonisz na urodziny, w rocznicę ślubu?

To są takie drobne rzeczy, które mogą spowodować, że po prostu złapiesz klienta… za serce 😀

I w dzisiejszym odcinku to już wszystko. Mam nadzieję, że podobała Ci się tak wskazówka. Jeżeli tak, to oczywiście zostaw komentarz pod spodem – napisz, czym się zajmujesz, co robisz, w jaki sposób u Ciebie możesz wywołać taki efekt WOW.

Poza tym, daj proszę łapę w górę pod wersję wideo. Naprawdę mocno mi na tym zależy. Będzie mi też bardzo miło, jeżeli subskrybujesz kanał. Dzięki temu będziesz dostawał powiadomienia i znacznie więcej innych, wartościowych rzeczy.

Pozdrawiam Cię serdecznie i do zobaczenia jutro o szóstej trzydzieści!

 

5/5 - (4 głosów)
Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Michał Maj
Michał Maj
8 lat temu

Rozmarzyłem się 🙂 Taki mechanik to byłoby coś. Dobrze opisałeś problem. Człowiek stoi i nie wie czy zagadywać, czy nie przeszkadzać, czy podać klucz 😀

Achaa
Achaa
8 lat temu
Reply to  Bartek Popiel

Mój pomyślał, dlatego korzystam z jego usług 😉

Damian Jarczewski
Damian Jarczewski
8 lat temu

Bartek, efekt wow to jest to! Jak zwykle świetna wiedza, dziękuję Bartku i pozdrawiam serdecznie 🙂