Czy masz czasami takie dni, że kompletnie nic Ci się nie chce? Pewnie tak i nie ma w tym nic złego! Gorzej, gdy lenistwo wymyka się spod kontroli i zaczynasz zawalać naprawdę ważne sprawy.
Walka z lenistwem to pioruńsko ważny temat. Pierwszy raz dość obszernie poruszyłem go w 2012 roku i pierwszą wersję obejrzało 345.638 osób!
“No ważny, ale 20 minut?”
To video jest nieco dłuższe niż takie standardowe nagrania wrzucane na youtube. Jednak zgodzisz się ze mną, że oglądanie video to nie praca w kamieniołomach. Po prostu masz siąść przed ekranem i… w zasadzie nic nie musisz robić! Czy to naprawdę aż takie ciężkie?
Skoro masz z tym problem i zobaczenie takiego nagrania to dla Ciebie kłopot, to jak chcesz się zabrać za sprawy naprawdę ważne? No jak?
Poza tym przygotowałem również dla Ciebie wersję tekstową, więc jeżeli z różnych powodów nie możesz poświęcić teraz czasu na zapoznanie się z filmem, przeczytaj przynajmniej artykuł 🙂
“Nie da się tego wideo jakoś przyspieszyć?”
Da się.
Wersja tekstowa
Lenistwo jest problemem, z którym chyba każdy boryka się w większym lub mniejszym stopniu. Ty pewnie też, skoro postanowiłeś tutaj zajrzeć 🙂
Jeśli tak, jest szansa, że po zobaczeniu długości tego artykułu stwierdzisz nie, nie chce mi się tego czytać. Ale w takim razie pomyśl – skoro nie możesz się zebrać do poświęcenia paru minut i odrobiny wysiłku na zapoznanie się z radami, jakie dla Ciebie przygotowałem, to jak możesz myśleć o założeniu własnej firmy, opanowaniu olbrzymiej ilości materiału na egzamin czy przygotowaniach do długiej i dalekiej podróży? Przecież to będzie Cię kosztowało znacznie więcej siły i samodyscypliny.
Ja tutaj nie każę Ci nosić worków z cementem – po prostu usiądź wygodnie, weź do ręki kubek z kawą lub herbatą i… czytaj. Jeśli chcesz, możesz również obejrzeć wideo. To już w ogóle nie wymaga od Ciebie praktycznie żadnego wysiłku.
„Na tapczanie siedzi leń”…
Na początek ustalmy może jedną rzecz.
Zdrowe lenistwo jest w porządku. Po prostu nie da się pracować dwadzieścia cztery godziny na dobę, siedem dni w tygodni przez trzysta sześćdziesiąt pięć dni w roku. Człowiek nie jest maszyną. Nasz organizm ma pewne ograniczenia i eksploatowanie go w nieskończoność nie prowadzi do niczego dobrego.
Dlatego pod żadnym pozorem nie bójmy się odpoczynku. Powinniśmy mieć czas na regenerację sił, na złapanie dystansu od naszych zajęć i tak dalej. Na dobrą sprawę – mały urlop często może pomóc Ci poradzić sobie z kłopotem związanym z pracą. Nawet nie wiesz, ile świetnych pomysłów przyszło mi do głowy akurat wtedy, kiedy przestałem ich na siłę szukać.
Problem pojawia się wtedy, gdy człowiek zaczyna przesadzać z odpoczynkiem. Co przez to rozumiem? Długie godziny bezsensownie spędzane przed telewizorem; przeciągające się, bezproduktywne ślęczenie w Internecie albo przechodzenie po raz dziesiąty tej samej gry na PlayStation. Tak dla przykładu.
Po prostu – jeśli czujesz, że Twoje życie przecieka Ci przez palce, bo nie jesteś w stanie się za nic konkretnego ot tak zabrać… wtedy należy zacząć się martwić. Albo jeszcze lepiej – coś z tym zrobić. Co? Tego dowiesz się z reszty artykułu.
Poniżej zaproponuję Ci siedem pierwszych kroków, które pomogą Ci rozpocząć swoją walkę z lenistwem. Zapraszam!
Stwórz sobie odpowiednie warunki
Ludzie mają wrodzoną tendencję do poruszania się po linii najmniejszego oporu. Na dobrą sprawę – gdybyśmy nie musieli, pewnie wielu z nas nigdy by się za żadną pracę nie wzięło. Słowo „musieć” jest w tym kontekście bardzo istotne.
W stworzeniu sobie odpowiednich warunków chodzi o wykreowanie takiej sytuacji, żebyś Ty po prostu musiał zrobić to, co sobie zaplanowałeś.
Wyobraź sobie słonia. Na sawannie. Olbrzymia, otwarta przestrzeń. Słoń może iść gdzie chce. W lewo? Proszę bardzo. W prawo? Droga wolna.
A teraz wyobraź sobie tego samego słonia… w wąwozie. Zakres jego ruchów nie jest już taki szeroki, prawda? Ma dwie opcje – iść przed siebie albo się cofać. Ja na jego miejscu ruszyłbym do przodu, bo przynajmniej widziałbym, co mnie czeka. Cofać, cofałby się on w ciemno.
Trzymając się powyższego porównania – Ty jesteś tym słoniem. I jeśli zależy Ci na zrobieniu określonej rzeczy, do tego „wąwozu” powinieneś wskoczyć sam.
Masz naprawdę wiele opcji, by to zrobić. Możesz się na przykład do kogoś w pewien sposób „uzależnić”. Chcesz iść pobiegać? Umów się na wspólny jogging z kumplem – jeśli nie będziesz chciał przed nim stracić twarzy, będziesz musiał iść. Masz problem z dokończeniem pracy magisterskiej, bo rozprasza Cię Facebook? Zainstaluj odpowiednią wtyczkę, która odetnie Ci dostęp do niego albo jeszcze lepiej – odłącz kabel z internetem.
Z czasem wyrobisz sobie odpowiednie nawyki i wtedy żaden wąwóz nie będzie Ci już więcej potrzebny.
Nie narzekaj, ale rozwiązuj
Większość ludzi, gdy spotka ich coś złego, zaczyna narzekać, roztrząsać sprawę, pytać siebie i innych dlaczego? I nie dostrzegają tego, że w ten sposób ani trochę nie przybliżają się do rozwiązania problemu.
Moim zdaniem w takiej sytuacji należy powiedzieć sobie krótko: stało się – trudno. Co się stało, to się nie odstanie. Wehikułu do podróży w czasie, jak dotąd, nie wynaleziono. Nie cofniemy się do przeszłości, więc nie mamy już na nią wpływu. Mamy za to wpływ na przyszłość i to nią powinniśmy się zająć.
Uwierz mi – narzekanie tylko pogłębi problem. Gdy narzekasz, pozwalasz samemu sobie stać się częścią problemu. Tymczasem Ty powinieneś być zawsze częścią rozwiązania.
Wyobraź sobie, że nie możesz znaleźć dziewczyny i bardzo Cię to dołuje. Zaczynasz się więc zastanawiać cholera, dlaczego ja nie mam dziewczyny? I dochodzisz do wniosku – nieważne, czy słusznego – że jesteś brzydki, nudny, a w ogóle to rodzice Cię nie kochają, bo jesteś wpadką i życie jest generalnie do dupy. No i myślisz, że to w jakiś sposób przybliżyło Cię do znalezienia kobiety życia? Śmiem wątpić 🙂
Dlatego zamiast jojczyć i skupiać się na negatywach, pomyśl – co możesz zrobić, by daną sytuację zmienić. I zrób to. A jeśli zrobić nic nie możesz, to przestań się tym zadręczać.
Zmień działanie
Albert Einstein powiedział kiedyś, że „nie można wciąż powtarzać tego samego i oczekiwać innych efektów”. No i miał sto procent racji.
Życie w pewien sposób polega na ciągłym eksperymentowaniu. Jeśli w ten sposób nie mogę osiągnąć zamierzonego efektu, to zrobię to inaczej. Jeśli tak też nie da rady, to spróbuję jeszcze innej drogi. Tak to powinno wyglądać. Jak nie drzwiami, to oknem.
Na przykładzie tego bloga. Był czas, kiedy liczba czytelników, dodawanych komentarzy czy udostępnień moich postów przestała rosnąć. Próbowałem różnych rozwiązań i w końcu odniosłem sukces. Dzięki dłuższym artykułom, materiałom wideo, podcastom, pojawiających się kiedyś wywiadom z przedsiębiorcami udało mi się pokonać tę stagnację i statystyki znowu poszybowały w górę.
Dlatego namawiam Cię, byś próbował innych rozwiązań. Nie musisz podejmować wszystkich eksperymentów na sobie – możesz się uczyć na błędach innych, korzystać z ich rad. Mój blog też jest do Twojej dyspozycji 🙂
Czytaj mądrze
Wielu ludzi popada w pewną pułapkę materiałów dotyczących samorozwoju (i nie tylko).
Po pierwsze – zaczynają oni poświęcać tyle czasu na czytanie książek, że nie mają czasu na wprowadzanie w życie tyle co poznanych rad i rozwiązań! I choćby była to literatura najwyższych lotów, choćby zawierała w sobie same rewolucyjne i praktyczne zarazem pomysły, to nie przyniosą one przecież żadnych efektów, dopóki nie opuszczą czyjejś głowy i nie zostaną przekształcone w rzeczywistość!
Po drugie – częć ludzi sięga po książki, które niekoniecznie przystają do ich potrzeb. Mnie często zdarza się dostawać pytania w stylu „Bartek, poleciłbyś mi jakieś książki dotyczące rozwoju osobistego/zakładania firmy?”. No okej, ale co konkretnie?
Ja już w odpowiedzi na takie prośby przygotowałem sobie pewną listę książek stanowiących swego rodzaju kanon, ale uważam, że przed zabraniem się do lektury powinieneś sobie uświadomić, czy ta wiedza jest potrzebna akurat Tobie. Mówiąc inaczej – dochodzisz do wniosku, że tego i tego nie potrafisz, a jednak do czegoś by Ci się ta wiedza przydała, więc szukasz książek na ten konkretny temat.
Jeśli chcesz zwiększyć swoją pewność siebie to bez sensu, żebyś poświęcał swój czas na literaturę poświęconą motywowaniu swoich pracowników, prawda? Ale za jakiś czas Twoje potrzeby też na pewno ulegną jakiejś zmianie i wtedy sięgniesz po książkę innego autora. Grunt to przeć do przodu 😉
Czasami praca to po prostu praca
Ostatnimi czasy bardzo modna jest tendencja do zamiany hobby i zainteresowań w swoją pracę. Nie mówię, że to jakoś bardzo złe, ale moim zdaniem dobrze jest jednak w jakiś sposób oddzielić te dwie sfery. Każdy potrzebuje trochę luzu, jakiejś odskoczni.
Poza tym, nawet robiąc zarobkowo to, co lubisz… czasem po prostu i tak będziesz musiał zrobić coś, na co nie do końca będziesz miał ochotę. W końcu wszystko może się znudzić, spowszechnieć… ale dalej będzie trzeba to zrobić. Wstać i zrobić. Po prostu.
Żeby to jakoś zobrazować posłużę się przykładem mojego dziadka. Miał on niewielkie gospodarstwo na wsi – jakieś pole, kury, krowy i tak dalej. Wyobrażasz sobie, co by się z tym wszystkim stało, gdyby wstał pewnego ranka i powiedział sobie nie, dzisiaj to w sumie nie mam motywacji, pieprzę to, nie pracuję?
Przecież zwierzętom trzeba dać jakąś paszę, wodę i tak dalej. Im nie można było wysłać smsa z informacją przełóżmy to spotkanie. Po prostu dziadek musiał się przemóc, wstać i zrobić to, co do niego należało.
Dlatego jeśli Ciebie również dorwą wątpliwości, zniechęcenie – zaciśnij zęby i zrób swoje. Energię, którą normalnie zmarnowałbyś na szukanie wymówek dlaczego tego nie robić poświęć na szybsze zakończenie tej mniej przyjemnej części pracy.
Liczy się wynik
Fajnie, jak dążenie do celu sprawia Ci tyle frajdy co jego osiągnięcie, ale na pewno nie zawsze tak będzie.
Nie uwierzę, że zarywanie nocek w trakcie kończenia pracy magisterskiej sprawia Ci przyjemność. Ale kiedy ją już skończysz i oddasz – wtedy tak, nieopisana ulga i radość 🙂
Albo kobieta w trakcie porodu. Samo rodzenie jest przecież cholernie bolesne i ogólnie mało przyjemne. Skurcze i te sprawy, po prostu ból niesamowity. Nie sądzę, by któraś z kobiet przyjemnie wspominała poród sam w sobie. Ale to, co dzieje się kilka sekund po nim… ta chwila, kiedy weźmie w ramiona swoje dziecko… to jest coś niesamowitego.
Poza tym – osiągany efekt jest jedyną drogą do zmierzenia Twojej pracy. Jak nauczyciel wstawia uczniowi jedynkę, to jego za bardzo nie interesuje argument ale proszę pana, przecież ja się uczyłem! Skoro widzi, że się po prostu nie nauczył. Nauczyciela interesują po prostu efekty i dlatego samo to, że chłopak na przykład uczył się cały poprzedni dzień nie sprawi, że dostanie piątkę.
Zrób źle, ale zrób
Nie można wiecznie czekać na idealną okazję, by coś zrobić, bo idealna okazja nigdy nie nadejdzie. Zawsze czegoś będzie brakowało: funduszy, czasu i tak dalej.
Jasne, że wszyscy chcieliby zrobić wszystko najlepiej, od razu osiągnąć wielki sukces, widzieć zdumiewające efekty i tak dalej. Ale tak dzieje się rzadko. Osiągnięcie celu to proces wymagający czasu i samodyscypliny. I wielu eksperymentów przy okazji.
Kiedy ja na przykład zaczynałem nagrywać, nie miałem do tego odpowiedniego sprzętu. Zamiast kamer, na których pracuję teraz, korzystałem z najzwyklejszego telefonu, a zamiast profesjonalnego oświetlenia używałem halogenów kupionych za grosze w markecie budowlanym. Pomijam już to, że totalnie nie potrafiłem mówić do obiektywu.
Ale to było dla mnie nieważne. Postanowiłem, że to zrobię i zrobiłem. I widziałem efekty, zauważałem błędy i starałem się je poprawić. I każdy następny materiał był lepszy.
Moim zdaniem to jest metoda bardzo uniwersalna: zrób źle, ale zrób. Z czasem będziesz to robił coraz lepiej. W końcu będziesz w tym naprawdę dobry. Nie odwlekaj tego wiecznie na potem. Nie czekaj na idealny moment, bo taki nie istnieje.
Na koniec – ćwiczenie
Teraz chciałbym zaproponować Ci pewne ćwiczenie, które powinno Ci pomóc we wdrażaniu powyższych rad w życie. Oczywiście tylko wtedy, jeśli się do niego przyłożysz.
Przygotuj dla siebie trzy kartki.
Na kartce pierwszej – nazwijmy ją kartką A – napisz, gdzie jesteś w tym momencie. Przykład: pracuję w miejscu X, gdzie mało zarabiam i nie mam perspektyw na rozwój.
Kartkę drugą – kartkę B – zostaw na razie pustą i przejdź do kartki trzeciej – C.
Napisz na niej, gdzie chciałbyś być. Przykład: chciałbym pracować w miejscu Y, gdzie miałbym idealne warunki do osiągnięcia spełnienia osobistego i zawodowego.
Zestaw teraz ze sobą obie zapisane strony. Masz już czarno na białym skąd wyruszasz i gdzie chcesz dotrzeć. Dopisz teraz – na kartce B – pozostałą część drogi: co musisz zrobić, by osiągnąć zamierzony efekt i jakie narzędzia (na przykład spośród tych, które opisałem powyżej) będą Ci do tego potrzebne.
Masz już jasną sytuację. Zapisaną na kartce. Potraktuj to jako zobowiązanie zaciągnięte wobec siebie samego.
No i cóż… nie pozostaje mi już chyba nic innego, jak życzyć Ci powodzenia 🙂
Dodałam do “watch later” 😀 Na pewno obejrzę w jakiejś wolniejszej chwili. A co do wolno-szybko to nie miałam pojęcia o tym przyspieszaczu, ciekawa informacja 🙂
A)Copywriter. Praca na etacie w agencji reklamowej.
C)Własna działalność, praca w domu i zarobki na obecnym poziomie.
B)Odezwać się do byłych klientów o rekomendacje i zamieścić je na blogu.
A. Jestem studentem informatyki C. Przeczytam książkę o Androidzie. B. Chcę pracować jako programista aplikacji mobilnych.
Gdzie jestem:
Studiuje budownictwo na politechnice krakowskiej, jednak ten kierunek wydaje mi się nie być moim wymarzonym. Czuje również że nie będę mógł pracując w tej branży dawać z siebie 100%, czerpiąc z tego przyjemność.
Gdzie chciałbym być:
Chciałbym zacząć studiować ekonomię lub zarządzanie na ALK w Warszawie, podejmując przy tym jednocześnie pracę w korporacji, aby móc nauczyć się podstaw biznesu oraz jak budować relację z klientami, co miałoby posłużyć w przyszłości do otworzenia własnej firmy.
Co mogę zrobić:
Porozmawiać z rodzicami o kwestii finansowej w sprawie studiów (ALK to uczelnia prywatna) oraz doradzić się ich w tej sprawie.
A-nie umiem plywac
C- swobodne poruszanie sie w wodzie w dowolnym stylu plywackim
B-znalesc na necie i wypelnic formularz zapisowy
A. Jestem singlem
B. Chciałbym znaleźć “drugą połówkę”
C. Przeczytać książkę o pewności siebie. Założyć konto w serwisie randkowym
Ja tez – to może kawa?:D
konto w serwisie randkowym – co za fatalny pomysł – ludzie wyjdzcie wreszcie z tych mieszkań do rzeczywistości
A. Jestem mało porządkową osobą. C. Codziennie przed snem posprzątam w pokoju i będę odkładać rzeczy na swoje miejsce B.Chcę mieć zawsze porządek w pokoju.
polecam książkę “Magia sprzątania”. zmienia podejście do tematu
A:
Szkoła, na której ukończyłem studia I stopnia mnie nie satysfakcjonuje.
B:
Chciałbym dostać się na studia II stopnia do lepszej szkoły, a żeby tego dokonać muszę zdać dobrze egzamin wstępny.
C:
Przeczytam skrypty, notatki, poszukam materiałów w internecie.
Gdzie jestem:
Konczę 2 klase liceum i czuję, ze mam pewne braki w nauce.
Gdzie chciałabym być:
Chcialabym bardzo dobrze zdac maturę za rok, by moc dostac sie na wymarzone studia medyczne.
Co mogę zrobić:
Najmiejszy krok- wykonac cwiczenia, ktore sprawiaja mi problem.
A. Nie mam znajomych ani przyjaciół.
C. Chciałabym mieć z kim porozmawiać lub spotkać się.
B. Zacząć wychodzić z domu do miejsc, gdzie mogę poznać nowe osoby.
Polecam jakieś koła zainteresowań, wolontariat, praca z ludźmi itp 🙂
A. Gdzie jestem:
Jestem na 1 roku studiów.
B. Gdzie chciałbym być:
Chciałbym zmienić kierunek studiów.
C. Mały krok który mogę juź teraz w tym kierunku zrobić:
Przepisać notatki z fizyki. Przerobić zadania z matmy.
A) Jestem nieśmiała w kontaktach z innymi ludźmi C) Czytanie poradników o relacjach z innymi ludźmi, więcej rozmowy w towarzystwie B) Chcę być bardziej śmiała i poznać ciekawe osoby .
Witaj xD
A. Bariera językowa ( blokada przed mówieniem w języku angielskim)
C. Oswajanie się z językiem poprzez słuchanie angielskich konwersacji, czytanie na głos artykułów po angielsku, nagrywanie się podczas mówienia
B. Pokonanie strachu i swoboda w mówieniu po angielsku
A. Studiuje prawo zaoczne
C: Chcę przenieść się na prawo dzienne
B: Zdać egzaminy w sesji letniej i uczyć się do matury 2016.
A. Wstaje bardzo późno. C. Codziennie będę wstawać o konkretnej godzinie, bez względu na to czy jest to weekend, czy dzien roboczy. B. Chciałabym codziennie rano iść na basen przed zajęciami.
A. Gdzie jestem ?
6 semestr studiów
B. Gdzie chciałbym być ?
Skończyć studia i spełniać się w swojej pasji
C. Mały krok który mogę juź teraz w tym kierunku zrobić:
Zacząć uczyć się systematycznie i trenować pasję.
A. Jestem miernym studentem medycyny II roku
C. Chciałbym aby mój wynik LEKu był wśród 10% najlepszych
B. Częściej otwierać czasochłonne, obszerne książki zamiast uczyć się ze skryptów.
A. Pracuję w korpo i praca nie przynosi mi satysfakcji. C. Uaktualnię stronę internetową ze swoją ofertą i zaproponuję pierwszy termin dla potencjalnych klientów, by zebrać chętnych i ruszyć z miejsca. B. Uruchomię dodatkowo własną działalność.
Gdzie jestem: w trakcie pisania pracy magisterskiej od 2 lat…………….
Gdzie chciałbym być: chciałabym skończyć to i zająć się pracą zawodową
Pierwszy krok: zrobić zestawienie powierzchni na projekcie (zajmie mi to przecież tylko 40-60 minut…..)
Gdzie jestem: w trakcie pisania pr. mgr od 2 lat…..
Gdzie chcę być: skończyć szkołę i poświęcić się pracy zawodowej
Pierwszy malutki kroczek: zrobić zestawienie powierzchni na projekcie
A – Gdzie jestem ?Student III roku Informatyki na Politechnice kłania się nisko, kończę przedostatni semestr więc kończy się typowa studencka sielanka i zaczynają się myśli nad rozwojem w konkretnym kierunku a konkretnie języka JAVA, w którym programuję. Jestem bardzo zadowolony z wyboru tego kierunku, pokazał mi wiele możliwość, wiele dróg które każdy nieświadomie wybrał, po prostu decydując się na język czy technologię w której czuł się najlepiej. C – Co mogę zrobić ?To jest dobre pytanie, podjąłem już kilka działań. W pierwszej kolejności zacząłem od zapoznania się z ofertami firm, później z ich wymaganiami na dane stanowisko. Znając już… Czytaj więcej »
A. Mam prace w której się nie rozwijam! Nie mam czasu dla siebie, dla swojej pasji (która chce się zajmować w przyszlosci) ponieważ pracuje 5-6 dni w tygodniu. Nie mam czasu również dla innych moich pasji. B. Chciałabym się zdrowo odżywiać by mieć więcej energii, chciałabym mieć prace związana ze sztuką, a w przyszłości zarabiać na swoich artach + robić różnego rodzaju projekty graficzne, dzięki czemu będę zabezpieczona finansowo. Chciałabym mieć czas dla sztuki a także dla rozwoju duchowego. C. Musze włączyć alerty o ofertach pracy na stronach na których zarejestrowalam się jakiś czas temu. Ponadto zapisze się na kurs… Czytaj więcej »
A.Skończyłam liceum
B. Chciałabym się dostać na staż do policji
C. Mogę wykonać kurs kwalifikowany pierwszej pomocy i zadbać o aktywność fizyczną
A: Bezrobocie
C: Praca w szkole w rodzinnym mieście
B: Uaktualnienie swojego CV.
A. Zadbanie o zdrowie.
C.
– wizyta u lekarza (zrobić wyniki badań),
– wizyta u dietetyka (ułożenie diety),
– zakup sprzętu sportowego,
– rezerwacja hotelu w górach (opracowanie tras marszu).
B. Mieć zdrowe i sprawne fizyczne ciało.
A. Nie pojadę w tym roku na wakacje, bo mnie nie stać C. Zacznę mądrzej wydawać pieniądze i je odkładać B. W następne wakacje lecę do Chorwacji!
A. Jestem studentem II roku. Brak mi systematyczności. Żyje falami – przez długi czas potrafię dużo i ciężko się uczyć, a potem przychodzą dłuższe chwile luzu (czasem miesiące), kiedy to nie wiem co ze sobą zrobić i nudze się, marnując swój czas.
C. Zaplanuje już teraz co będę robił w najbliższym (i późniejszym) czasie, żeby być przygotowanym na rożne okresy w życiu i systematycznie pracować.
B. Chciałbym być w momencie życia, gdzię będę miał już wszystki usystematyzowane i zaplanowane, żeby nie marnować czasu.
A: Jestem inżynierem procesu
B: Chce być kierownikiem projektu
C: Pogłębiać wiedzę na temat zarządzania projektami i Lean Management w sieci, na konferencjach i poprzez odpowiednią literaturę. Zrealizować obecne projekty w pracy i zaktualizować swoje CV.
A. Znam podstawy programowania w języku C++.
C. Chciałbym znać ten język na poziomie zaawansowanym.
B. Napisać algorytm dotyczący pomysłu na program, który odwlekam już od dawna.
A.Gdzie jestem?
Jestem studentem geodezji,
B.Gdzie chciałbym być?
Chce studiować informatykę, oraz nauczyć się programować,
C.Mały krok, który mogę wykonać już teraz?
Rozpocząć internetowy kurs programowania Java,
A. Nie mogę znaleźć pracy.
B. Chciałabym znaleźć satysfakcjonującą pracę.
C. Zacząć szukać pracy w tych obszarach, które mnie interesują oraz wyjść samej do pracodawców a nie czekać na “zaproszenie”.
Tak jak przy wyborach papieża – nie wychodzą z obrad póki nie wybiorą 😉
Ja mam dwie bardzo proste techniki, które ruszają mnie do roboty.
Jedna podobna do niewychodzenia z pokoju: “Nie chce ci się? To usiądź i poczekaj, aż ci się zachce”. Dosłownie, odłóż wszystko, nie bierz nic zastępczego – siądź i czekaj, w końcu ile można siedzieć? 😉
Technika nr 2: “Nie chce ci się? Bardziej ci się nie zachce”. Mogę złapać temat zastępczy, odsunąć zadanie niezbędne do wykonania bo mi się nie chce, ale czy dzięki temu, później zachce mi się bardziej? No nie 😉
A) Staram się napisać książkę fantasy na podstawie własnego uniwersum jednak natrafiłem na ścianę i nie jestem w stanie ruszyć z miejsca, za każdym razem kiedy siadam przed notatkami to czytam je po 10 razy i nie mogę się zabrać do dalszego kreowania, czy nawet budowania głównej historii. Zawsze znajdzie się jakieś zajęcie, które mnie od tego oderwie.
C) Usztywnić swój plan dnia (w ogóle go stworzyć!) by mieć czas i na ćwiczenia, na swoją robotę i na zarówno pisanie jak i czytanie.
B) Chcę napisać swoją pierwszą, dużą książkę, która porwie czytelników w wykreowany przez moi świat.
A może ta pierwsza książka powinna być mała? Nabierzesz doświadczenia i gdy będziesz gotów stworzysz dzieło na miarę Tolkiena.
A.Lubię rysować i myślę, że mam potencjał, ale nie potrafię znaleźć motywacji by zacząć ćwiczyć, by uzupełniać moje portfolio. Nie satysfakcjonuje mnie ilość pracy w to włożona.
C. Chcę studiować architekturę na Politechnice Krakowskiej lub Warszawskiej.
B. Zacznę nosić ze sobą papier i ołówki i rysować w każdej chwili.
Zainstaluje sobie na telefonie program o rożnych technikach rysowania.
Nie będę wyrzucać moich prac tylko dlatego że mi się nie podobają.
Zaangażuję się w zajęcia dodatkowe z tej dziedziny.
A. Gdzie jestem
W zasadzie sama nie wiem, ćwiczę już od dłuższego czasu,ale przez brak systematyczności i długie przerwy w treningach efekty są chwilowe i znikome. Nie jestem gruba, ale moja figura nie budzi we mnie żadnej satysfakcji wręcz mnie deprymuje.
B.Gdzie chciałabym być:
Od kąt sięgam pamięcią, marzę o nieprzeciętnie wysportowanej sylwetce.
C.Mały krok
Jutro wracam na siłownie i liczę że wraz z idącymi wakacjami i znacznie większą ilością wolnego czasu będę spędzała tam coraz więcej czasu.
A. jestem na studiach w trakcie sesji C. nauczę się na kolokwium B. Chcę zaliczyć sesję
A. Skończyłem szkołę, 19 czerwca lecę do Anglii
C. Chcę zarobić przez wakację jak najwięcej pieniędzy by przez resztę roku móc skupić sie na studiowaniu, a nie obracaniu kurczaków w KFC
B. Poprawię moje CV, roześlę je do znanych mi agencji pracy w mieście do którego jadę i wydrukuję ich kilkanaście żeby już pierwszego dnia na miejscu móc zacząć szukać – wszystko po to żeby jak najszybciej znaleść pracę i zarobić jak najwięcej.
A. Od jakiegoś czasu siedzę bezczynnie w domu,
B. Na wakacje chciałbym pojechać do Czarnogóry autostopem,
C. Zrobię wstępny plan podróży, zaplanuje trasę i pomyśle nad ekwipunkiem,
A. Jestem bardzo mało towarzyski. C. Chciałbym łatwiej nawiązywać i podtrzymywać kontakty z ludźmi, na których mi zależy. B. Przeczytam książkę o relacjach i nawiązywaniu kontaktów i będę sprawdzał te informacje w praktyce,
a)Właśnie skończyłem technikum elektroniczne
c)Chce mieć tytuł inżyniera elektrotechniki i projektować maszyny elektryczne
b)Aktualnie mogę się dobrze przygotować do testu zawodowego,który mam za kilka dni
A. Jestem zmęczony B. Chciał bym odpocząć C. Idę spać 🙂
Gdzie jestem: Średni uczeń studiów inżynierskich, początkujący marketer sieciowy i sprzedawca bezpośredni;
Gdzie chce być: Zostać pilotem zawodowym, w chwili ukończenia studiów mieć 2 stabilne źródła dochodu, aby latanie było wyłącznie dla pasji, a nie pieniędzy, ponadto być świetnym sprzedawca bezpośrednim i uczyć innych jak dojść do wolności w życiu.
Co mogę zrobić: Skupić sie na pracy, odrzucić wszelkie rozpraszacze czasu .
A. Jestem zależna finansowo od rodziców.
C. Chcę znaleźć pierwszą w życiu pracę.
B. Muszę wejść na stronę z ofertami pracy i wysłać CV 🙂
Muszę przyznać, że to najlepiej i najmądrzej spędzone 20 min w ostatnim czasie przeze mnie. Dziękuję!
A. Mieszkam w małej miejscowości i nie mam dostępu do kursów językowych
oferowanych przez nauczycieli, które
mnie interesują (japoński, koreański, rosyjski, chiński, hiszpański) a
chciałabym się nauczyć płynnie w nich mówić
C.
-skupić się na razie na 2 językach
– poświęcać minimum 15 min dziennie na wybrane języki
– przeczytać książkę “Sekrety poliglotów”
– znaleźć native speakera i rozmawiać z nim
B. Zdać certyfikat językowy z minimum 2 języków- japońskiego i rosyjskiego i
sprawdzić swoją znajomość tych języków podczas wyjazdu do danych krajów.
A. Uczę się języków zrywami, a to daje marny efekt
C. Przeznaczyć codziennie, przed śniadaniem 20 min na naukę hiszpańskiego oraz wieczorem na słuchanie z dzieckiem piosenek po chińsku
B. Chciałabym podszlifować hiszpański i nauczyć się chińskiego
A. Działam w MLM’ie, brakuje mi dokładności i systematyczności przy sponsorowaniu(pożyczaniu materiałów, opiece itp.)
B. Chcę być liderem, być spójny i zarabiać 4000zł do końca 2015r.
C. Każdego dnia pożyczę przynajmniej 1 książkę(najlepiej 3), każdego dnia afirmuję, czytam książki mądrze, przebywam i jestem na każdym wydarzeniu, zawsze przygotowany, struktura jest informowana o każdej rzeczy, każdego dnia robię dużo w kierunku moich celów, mam kilka spotkań tygodniowo.
A. Jestem 3 miesiące przed terminem oddania pracy magisterskiej
B. Chcę ją napisać 🙂
C. Muszę ustalić przedział czasu i pracować codziennie nad nią.
A. Bawię się fotografią od 13 lat, Mam wszystko czego mi trzeba, aby na tym zarabiać, ale nie potrafię się sprzedać i cienko u mnie z marketingiem.
B. Chciałabym mieć dobrze prosperującą firmę i być expertem w męskiej fotografii.
C. Minimum 4x w miesiącu zrobić sesję facetowi/modelowi, obrobić zdjęcia i wstawić na bloga i FB.
A – Mieszkam za granicą, znam język angielski na poziomie podstawowym.
C – Chciałabym znać jezyk na takim poziomie, aby móc swobodnie się nim posługiwać i poprawnie pisać krótkie teksty.
B – Już dziś mogę nauczyć się słówek i przekładać naukę gramatyką.