Dzisiejszy wpis będzie przydatny dla wszystkich, którzy występują lub zamierzają występować publicznie. O tym dlaczego warto występować pisałem w artykule na temat promowania bloga.
Po moim ostatnim wystąpieniu na ASBIRO dostałem pytania zarówno od uczestników jak i od innych osób, które miały okazję tam występować co takiego zrobiłem, że na moim wykładzie sala mająca ponad 200 miejsc była zapełniona.
Myślę, że wskazówki zawarte poniżej mogą się przydać trenerom, mówcom, blogerom i każdej innej osobie, której przyjdzie wystąpić przed audytorium.
1. Złam schemat.
Jeśli jest taka możliwość to dowiedz się w jaki sposób prowadzone były prezentacje np. na ubiegłorocznej edycji danej imprezy.
Na zajęciach ASBIRO zwykle jest tak, że przyjeżdża wykładowca i ma do dyspozycji dwa moduły po 90 minut. Na youtube znalazłem kilka wystąpień z ubiegłych lat i zwykle wyglądało to tak, że w pierwszym module prelegenci opowiadali swoją historię, a w następnym dzielili się konkretnymi wskazówkami lub strategiami.
Stwierdziłem, że o mnie dużo się można dowiedzieć z bloga, więc nie ma sensu, żebym jechał ponad 300 km tylko po to, żeby opowiedzieć to samo, co ludzie mogą sobie przeczytać. Postanowiłem, że cały mój występ będzie naszpikowany konkretnymi poradami.
2. Pomóż organizatorom ściągnąć ludzi.
Gdyby to była impreza otwarta to mógłbym wysłać mailing i napisać na fanpage, że tego i tego dnia, będę miał występ tu i tu, wstęp jest za darmo, więc zapraszam. Zwykle takie zaproszenie pomaga ściągnąć dodatkowe kilkadziesiąt osób, które mnie znają tylko z internetu.
Tu nie mogłem tego zrobić bo cały kurs jest skierowany do zamkniętej grupy opłacającej czesne.
Ale… skoro nie mogłem przyprowadzić nikogo z zewnątrz, to może mogłem w jakiś sposób wpłynąć na frekwencję tych, którzy opłacają udział w ASBIRO, ale mogliby z jakiegoś powodu tego konkretnego dnia nie przyjechać?
Powyższe dwa punkty załatwiłem tak, że zanim pojawiłem się na sali, to nagrałem krótkie video, które organizatorzy rozesłali do listy potencjalnych uczestników kilka dni wcześniej .
To rzeczywiście zadziałało, bo spora część sali mogła mnie nieco lepiej poznać. Dzięki temu od pierwszych minut mogliśmy rozmawiać o rzeczach ważnych i dających przewagę w biznesie.
Nie musiałem opowiadać co robię, ani tłumaczyć dlaczego daję sobie prawo do tego, żeby kogokolwiek uczyć.
Ci którzy mnie nie znali poczytali artykuły, obejrzeli nagrania, dowiedzieli się o szkoleniach, posłuchali opinii, zobaczyli zdjęcia i to dało mi dodatkowe 30 minut na to, żeby przekazać im samo “mięso”.
Kilka osób podczas rozmowy w przerwie przyznało, że ten weekend mięli sobie odpuścić bo było zimno, mokro i szaro, ale to co powiedziałem w nagraniu zachęciło ich do przyjazdu 🙂
Co dają takie wystąpienia?
Na występach gościnnych raczej nie wypada proponować swoich szkoleń czy warsztatów. Wychodzę z założenia, że lepiej dać taką wartość, żeby uczestnicy sami chcieli nas bliżej poznać, zapisali się na newsletter i z czasem jakaś część z nich zostanie klientami 🙂
To co można uzyskać natychmiastowo, to zdjęcia oraz opinie uczestników, które można pokazać w późniejszym czasie oferując swoje szkolenia, występy czy produkty online.
Poniżej kilka zdjęć i opinie uczestników.
Jeśli prowadzisz takie gościnne wykłady lub prezentacje, to możesz ten sposób w całości skopiować i wdrożyć u siebie. Powodzenia! 🙂
Całkowicie za darmo, poprzez bloga dzielisz się swoją wiedzą. Podajesz gotowe strategie. Napisałeś: „Na występach gościnnych raczej nie wypada proponować swoich szkoleń czy warsztatów.” Całkowicie się z tym zgadzam. Uważam, że grubym nietaktem, brakiem kultury i szacunku dla słuchaczy, którzy zapłacili za szkolenie jest „marnowanie” cennego czasu na sprzedaż kolejnych usług. 🙂
Byłoby miło gdybyś zamiast nazwą bloga podpisywała się imieniem. To naprawdę nie jest mile widziane o czym pisałem w tym artykule: http://bartekpopiel.pl/prom…
Patrz punkt 3.
Twój blog – Twój dom;) Pozdrawiam serdecznie 🙂
Bartek powiem krotko WYMIATASZ!!! nie znam cie osobiście, ale przekazałeś mi przez ostatnie pol roku tyle inspiracji i wiedzy apropo bloga, ze sporo pozmieniałem w moim życiu z planów na przyszłość, a efekty myślę ze są już widoczne od 4 miesięcy. Zawsze robię wszystko aby prowadzić wygodne życie, (nie chcę być milionerem) “milion dolarów na kącie to żadna fantazja, fantazją jest styl życia, na jaką prawdopodobnie pozwala ta kwota” T.F. , o mojej filozofi nie będę się rozpisywał, ale dzięki tobie stwierdziłem “co mi po wygodnym zyciu, jak nie przekazuje innym jak to zrobić” więc teraz przekazuje 🙂 Dzieki tobie… Czytaj więcej »
Dziękuję Robert, staram się 😉
BTW: jutro odpiszę na PW.
Bardzo ciekawy wpis, bo uświadamia mi, że podejmuję ostatnio dobre decyzje 😉
Pozdrawiam serdecznie
Mnie
Mnie najbardziej irytuje, gdy ktoś na wykładzie lub szkoleniu marnuje czas na to, by każdy uczestnik się przedstawił, opowiedział o sobie, przedstawił swoje oczekiwania itd, itd, itd. Dobrze, ze Ty tego nie robisz.
Ps. Wybacz wcześniejszy komentarz, za szybko kliknęłam
Jacek KCH
ja wykonując usługi elektryczne bywam na nie swoich budowach. Nie taktowne jest wtedy zostawienie namiarów do siebie ale wpadł mi właśnie ciekawy pomysł. Mogę od innych firm z innych branży brać namiary jak by mi byli kiedyś potrzebni. A po jakimś czasie przypominać się przy różnych okazjach oferując swoje usługi.
A tak w ogóle to witaj Bartku czytam bloga od trzech tygodni juz wiele w swojej pracy cennych rad wprowadziłem. Dzięki wielkie. Powodzenia