Jak przestać marnować czas w sieci?

Godzina 21:37. Zaczęło się. Zbliżają się ważne egzaminy, więc Piotr stwierdził, że najwyższy czas siąść do książek.

Jednak od samego patrzenia na opasłe tomy czuje taki sam strach jak wtedy, kiedy był małym chłopcem, a w domu zapadała kompletna cisza i ciemność. Wtedy to każdy zgrzyt, pisk i każda smuga światła na ścianie powodowały gonitwę myśli, z których jedna była nadzwyczaj wyraźna: “Ktoś tu jest”.

Dokładnie tak się znowu teraz czuje. Wie, że już dłużej odwlekać nie może. Czas pędzi nieubłaganie.

Tik tak tik tak.

Odsunął od biurka fotel i usiadł w nim. Wziął głęboki oddech. Prawą ręką chwycił jaskrawozielony zakreślacz, a lewą otworzył podręcznik. Jakoś poszło. – “Początek zadania jest zawsze najtrudniejszy” – powiedział do siebie w duchu. Przeczytał to zdanie na blogu, który regularnie odwiedzał.

Po kilkunastu minutach trafił na słowo, którego nie znał, a które w tym konkretnym momencie było kluczowe do zrozumienia całej koncepcji.

Kiedy Piotr dotknął myszki, monitor laptopa rozbłysł. Włączył przeglądarkę i wpisał hasło, którego poszukiwał. Po chwili stwierdził, że sprawdzi czy dostał jakieś wiadomości na swojego ukochanego gmaila.

W folderze “odebrane” było jedno powiadomienie z Facebooka informujące o tym, że Ania przesyła mu wiadomość.

A co tam, wejdę na chwilę, sprawdzę o co chodzi i wracam do nauki – powiedział Piotr.

Klik, klik.

Okazało się, że Ania chciała jedynie, aby Piotr przypomniał jej tytuł książki, o której opowiadał na ostatniej imprezie. Kilka uderzeń w klawiaturę i gotowe. Ale wtedy zobaczył ciekawy obrazek po prawej stronie ekranu. Przejechał kursorem i zaczął zjeżdżać w dół.

I tyle wystarczyło, by się zatracił….

Widzi zdjęcia, linki do artykułów, śmieszne nagrania video, którymi postanowili podzielić się jego internetowi znajomi. Otwiera kolejne zakładki. –Przecież to tylko chwila, a relaks przyda się przed nauką – tłumaczy sobie.

Kiedy wyłączył ostatni otwarty link spojrzał na zegarek. Tym razem wskazywał… 00:05.

Kurwa mać! – zaklął po cichu Piotr. Przecież miał się uczyć, a nie buszować po internecie. Czuje wyrzuty sumienia i daje sobie kolejną szansę.

Przybliża palec do prawego dolnego rogu monitora i piękna plaża, którą ma na tapecie znika. Piotr ponownie zaczyna czytać, ale po trzeciej próbie podejścia do krótkiego fragmentu tekstu stwierdza, że dzisiaj już nie da rady. Jest zbyt zmęczony.

Będzie się uczył jutro. Już na pewno. Na 100%.

I ja i Ty doskonale znamy tą brzydką prawdę, że takim Piotrem byłeś nie raz i nie dwa. Ba! Może właśnie w tej chwili masz obok rozłożone podręczniki albo włączony dokument tekstowy, na którym powinien znaleźć się raport dla szefa, ale póki co jest tak tylko dużo białej przestrzeni.

Taki jesteś zabiegany. Taki zajęty, że nie masz kiedy wyjść pobiegać, albo odwiedzić klub fitness. Jednocześnie mnóstwo, ale to mnóstwo czasu marnujesz na chadzanie po sieci.

Patrzysz na tych, co wzięli plecak i ruszyli w świat. Na tych co nurkują, skaczą, latają, spadają, jeżdżą na słoniach i uczestniczą w szamańskich obrzędach. Patrzysz na tych, którzy z powodzeniem rozkręcają swoje firmy i myślisz: “Ja też bym tak chciał”.

Od samego chcenia nic się nie zmieni. Trzeba się trochę zastanowić nad własnym życiem. Nad tym co, z kim i gdzie chcemy przeżyć.

A więc chcesz przestać marnować czas w sieci? W takim razie zapoznaj się, a PRZEDE WSZYSTKIM wdróż poniższe wskazówki. Możesz zyskać nawet kilka dodatkowych godzin w ciągu dnia.

1. Określ cele dzień wcześniej

Każdego wieczora planuj następny dzień. Co zrobisz rano? Z kim się spotkasz? Do kogo zadzwonisz? Co zrobisz w pierwszej kolejności?

Wypróbuj takie aplikacje jak Asana, Trello lub ClickUp. Osobiście często korzystam z tego pierwszego. Ustaw je na stronie głównej, aby mieć przed oczami listę zadań do wykonania.

2. Czego potrzebujesz do ich realizacji?

Kiedy wiesz jakie zadania masz wykonać zastanów się czego będziesz potrzebować do ich realizacji? Czy dostęp do internetu naprawdę będzie konieczny?

3. Pobierz na dysk

Jeżeli jesteś grafikiem, programistą, albo montażystą i właśnie się uczysz nowych rzeczy z tutoriali zamieszczonych np. na youtube, to ściągnij je na dysk.

Tak wiem, po co ściągać skoro są dostępne online?

Po to, żeby działać prewencyjnie. Jak ściągniesz nagranie, to skupisz się tylko na nim. Jak będziesz oglądał online, to Twoja dyscyplina wystawiona jest na ciężką próbę.

Pobierz nagrania na dysk i pracuj bez dostępu do internetu tyle czasu, ile potrzebujesz.

Do pobrania nagrań z YouTube możesz wykorzystać ten program. Jest również szereg wtyczek do Firefoxa czy Chrome, które możesz do tego wykorzystać.

4. Użyj StayFocusd i RescueTime

Masz pracę, która wymaga dostępu do sieci? Skorzystaj z wtyczki StayFocusd. Możesz w niej ustawić ile czasu w ciągu dnia maksymalnie spędzisz na danych stronach. Możesz też całkowicie zablokować strony, które wciągają Cię na długie godziny.

Na początku pewnie będziesz zdziwiony tym, że Twój czas tak szybko minął, ale pamiętaj, że wszystko dla Twojego dobra.

Polecam także zrobić monitoring korzystając z RescueTime. Za pomocą tej aplikacji sprawdzisz jak długo i na jakich stronach przesiadujesz. Jak zobaczysz tygodniowe wyniki, to możesz być przerażony tym, że dorosły i inteligentny człowiek zachowuje się tak idiotycznie. Taki kubeł zimnej wody.

5. “Tylko przejrzę” – nie działa

To zawsze zaczyna się niewinnie. Tylko spojrzę, tylko zerknę, tylko na 5 minut. Sam doskonale wiesz jak to się kończy.

Po dwóch godzinach, pięciu artykułach i dziesięciu filmików na YouTube orientujesz się, że ewidentnie coś poszło nie tak.

Nie mówię, żeby całkowicie od wszystkiego się odciąć. Zorganizuj to tak, żeby w ciągu dnia mieć godzinę czy dwie na sprawdzenia co mądrego, ciekawego, strasznego lub skandalicznego dzieje się na świecie. Wierz mi nikomu nic się nie stanie, jeśli na wiadomość, czy like od znajomych odpowiesz po paru godzinach 🙂

Przestań tracić czas na bzdury. Urodziłeś się z pełnym bakiem. Każda minuta, to kropla, która z niego ulatuje. Jest tylko jeden problem – baku zwanego życiem nie możesz ponownie napełnić.

Żadnej próby generalnej. Tylko jedna szansa.

6. Kontroluj social media

Wyloguj się. Jak skończysz sprawdzać “co w trawie piszczy” po prostu się wyloguj. Nie zostawiaj otwartych zakładek, nawet jeśli je wyciszysz. To nie pomoże bo i tak będzie Cię wtedy kusić, by zajrzeć dosłownie na chwilę.

Messenger. Warto go najzwyczajniej w świecie wyłączyć, zablokować lub skasować. Ja swoją aplikacje Messengera na smartfona skasowałem. Wierzcie mi teraz o wiele produktywniej wykorzystuję ten czas. 🙂

Gry. Nie przyjmuj zaproszeń do gier, ani durnych aplikacji nawet jeśli pochodzą od bliskich znajomych.

Wydarzenia. Jak jesteś zaproszony na jakieś wydarzenie, a wiesz, że nie weźmiesz w nim udziału natychmiast skasuj. Będziesz mieć wtedy mniej niepotrzebnych przypominajek.

Powiadomienia. Wyłącz powiadamianie na maila. Nie musisz natychmiast wiedzieć o każdym pierdnięciu. Najlepiej wyłącz wszystko z góry na dół. Wtedy nawet jak wejdziesz na maila, żeby coś załatwić, to nie będziesz kuszony powiadomieniami, żeby zajrzeć np. na Facebooka.

Wyłącz Autoplay video. W ustawieniach swoich social mediów poszukaj opcji, wyłączania automatycznego odtwarzania video. Gdy widzimy ruchome obrazki często automatycznie klikamy w link, by je zobaczyć. W ten sposób będziesz bardziej świadomie wybierał kontent, który chcesz pooglądać.

Postuj zdjęcia za jednym kliknięciem. Nadal najczęściej używamy social mediów do tego, by postować, likować i udostępniać swoje zdjęcia. Jeśli widzisz, że skakanie pomiędzy kontami facebooka, instagrama tweetera, zajmuje Ci dużo czasu możesz skorzystać z aplikacji, które będą je synchronizować np. ifttt. W ten sposób będziesz mógł za jednym zamachem zapostować zdjęcia na kilku platformach.

Tyle rad ode mnie.

Nic nie zastąpi jednak najważniejszych rzeczy: Postanowienia i samokontroli, by naprawdę przestać marnować swój czas w sieci.

Tego nam wszystkim życzę!

 

4.1/5 - (93 głosów)
Subskrybuj
Powiadom o
guest

38 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Dana
Dana
10 lat temu

Hehe, skąd ja to znam 🙂 w czasie studiów cierpiałam na to samo online-schorzenie, szczególnie gdy miałam do zrobienia coś naprawdę ważnego. Od tamtego czasu zaczęłam stosować większość opisanych przez Ciebie taktyk (no, o tym StayFocused i RescueTime wcześniej nie słyszałam) i teraz “całość trzyma się kupy” 😉

Najgorszym pożeraczem czasu jest facebook. Ale gdy poblokuje się większość jego gadżetów, to nie otrzymujemy tyle spamu (jeszcze kilka miesięcy temu do pasji doprowadzały mnie np. zaproszenia na FarmVille).

Pozdrawiam, dd.

Błażej
Błażej
10 lat temu

Ja polecam kupić sobie tableta. Od kiedy mam takie urządzenie dużo rzadziej wchodzę na komputer

Dana
Dana
10 lat temu
Reply to  Błażej

Hm… A na tablecie masz internet? 😉 Bo ja np. odkąd mam smartfon, to po pewnym czasie korzystania na nim z facebooka, ze zdumieniem stwierdziłam, że wyrobił się u mnie nawyk zaglądania co i rusz na ten portal. Dekoncentrowało mnie to strasznie. Dlatego od miesiąca nie mam aplikacji FB na telefonie i pozbyłam się w ten sposób problemu i pokusy 😉

Kasia - Po Sukces Na Szpilkach
Kasia - Po Sukces Na Szpilkach
10 lat temu

Haha bohaterką opowiadania powinna być Kasia, no może z jednym małym wyjątkiem, że walczy z tym jak może 🙂 Szkolenie zapowiada się świetnie! Coś czuje, że spotkamy się na sali 😛 🙂

Adrian
Adrian
10 lat temu

plugin StayFocus w przeglądarce to jest to 😀

Dorota
Dorota
10 lat temu

“Ba! Może właśnie w tej chwili masz obok rozłożone podręczniki albo włączony dokument tekstowy,” – przyłapałeś mnie, odkładam komputer na bok i zajmuję się notatkami 🙂

Ania
Ania
10 lat temu

O! To o mnie! 🙂 Właśnie wylogowałam się z facebook’a 🙂 Masz rację, nigdy więcej “tylko zajrzę”. Sesja się zbliża, trzeba wziąć się do nauki.
Pozdrawiam

Maciek
Maciek
10 lat temu

Ze swojej strony gorąco polecam https://desktime.com – aplikacja jest świetna, od czasu gdy ją zainstalowałem moja produktywność wzrosła, a z FB czy YouTube korzystam świadomie tzn. po pracy 🙂

Krzysiek
Krzysiek
10 lat temu
Reply to  Bartek Popiel

Aż tak bardzo nie trzeba kombinować. Wystarczy, że odpalimy w przeglądarce tryb prywatny i ten dodatek przestaje działać:D

Tomek
Tomek
10 lat temu

Bardzo cenny artykuł Bartku. Zainstalowałem pluginy do Firefoxa i Chrome. Pozdrawiam Tomek

ACTE
ACTE
10 lat temu

Co do smartfonów i tabletów. Od niedawna mam większy telefon, pakiet internetowy itp. Przez to wiadomości na fb przychodzą mi jak smsy i tak właśnie je traktuje. Dzięki temu po części wchodzę non stop w ciągu dnia na uczelni itp. na fejsa, ale po powrocie, gdy mam siąść do pracy na kompie, nie spędzam godziny na czytaniu i odpisywaniu 🙂 Oczywiście między jedną, a drugą wiadomością, albo w oczekiwaniu na odpowiedź trzeba sprawdzić nowości na tablicy i z tego ta ‘godzina’.
Także jak wszędzie – plusy i minusy 😀
A RescueTime sprawdzę, bo takie statystyki to lubię 🙂

Gosia
Gosia
10 lat temu

Ciekawie zapowiada sie szkolenie, problem w tym, ze ja w tym roku bede uziemiona dlaeko od Polski wiec jest pytanie czy planujesz wersje online w najblizszej przyszlosci? Bardzo bym chciala poznac Twoje techniki efektywnej pracy.

A do planownia to ja uzywam papierowego multiplanera a codzienne zadania mam dodatkowo wrzucone do wtyczki http://www.any.do. prosta w obsludze i dziala na przegladarce i na telefonie.

Gosia
Gosia
10 lat temu
Reply to  Bartek Popiel

Bartek cenna wiedza, ktora mozna przekuc w konkretne zyski nigdy nie jest za droga. Twoj kurs o decyzjach juz zaczyna mi procentowac. Wiec czekam na nagrania. I powodzenia w szkoleniu

Bartosz P.
Bartosz P.
10 lat temu

Bardzo przydatny wpis. Sam codziennie buszuje po sieci w celu znalezienia informacji, zagłębienia się w temat itp., ale oczywiście to jest na zasadzie 30min. pracy, 60min. odpoczynku. Nie sprzyja to rozwojowi. Zainstalowałem RescueTime i z ciekawości go testuje teraz i już mi się podoba. Poza tym ludzie są uparci w swoich dążeniach do “nagrody” bo w końcu skoro wiedziałem jak to włączyć to wiem jak to wyłączyć. Jednak to już jest oszukiwanie samego siebie.I na koniec muszę przyznać, że brakowało mi z Twojej strony takiego artykułu dotyczącego problemu ludzi, którzy wykorzystują komputer do pracy. Jestem studentem Informatyki i wiążę z… Czytaj więcej »

Joa_ska
Joa_ska
10 lat temu

Utkwiło mi mocno w głowie to opowiadanie, dzięki!

Maryśka
Maryśka
10 lat temu

Sama prawda. Zabieram się teraz do roboty! Dzięki za pomocne aplikacje/strony nie znałam żadnej. Pozdrawiam

Mikołaj Grząślewicz
Mikołaj Grząślewicz
10 lat temu

Dodatki są przydatne.Problemem jest na przykład sprawdzenie maila poza wyznaczoną godziną na tą czynność (na przykład ktoś ma Ci coś dosłać i od tego zależy zadanie nad którym aktualnie pracujesz).Po wejściu na skrzynkę często jest kilka(naście) wiadomości. Samo ich zobaczenie już odpala w głowie cały łańcuch myśli, które zostaną jeszcze po zamknięciu skrzynki (efekt Zeigernik). Nawet jeśli otworzysz jedynie maila, na którego czekałeś, to i tak tamte przecież zobaczysz. Do gmaila jest wtyczka ‘gmail search’, której używam w razie potrzeby.Na pasku adresu wpisuje się ‘gs’ + tab, a następnie wpisuje nadawcę, którego szukamy. Wtedy gmail odpala się z filtrem i… Czytaj więcej »

Ewelina
Ewelina
10 lat temu

To o mnie! (np. w piątek miało być “na chwilkę”, zrobiło się 6-7 godzin – zmarnowany czas; tak jest prawie codziennie)
Właśnie wydrukowałam Twój post; walka będzie ciężka, ale wierzę, że w końcu mi się uda.

Dziękuje za cenne rady.

Pozdrawiam

Halina
Halina
10 lat temu

Warte powtórzenia:
“Przestań tracić czas na bzdury. Urodziłeś się z pełnym bakiem. Każda minuta, to kropla, która z niego ulatuje. Jest tylko jeden problem – baku zwanego życiem nie możesz ponownie napełnić”.
Bardzo podoba mi się ten artykuł, dziękuję Bartku.

Grzesiek
Grzesiek
10 lat temu

Masz coś takiego jak trello tylko, że offline ?

Jan
Jan
9 lat temu
Reply to  Bartek Popiel

Ja mam kartke zlozona w tylnej kieszeni spodni

Paweł Halamus
Paweł Halamus
9 lat temu

Bardzo fajny artykuł. Stay focused już używałem, a Rescue Time już zainstalowany. 🙂

Kamil Naja
Kamil Naja
8 lat temu

Dobry artykuł, ze swojej strony polecam metodologię GTD w Evernote (Wunderlist jest też dobre, ale ma bardziej ograniczone możliwości). Jeśli ktoś nie może się zmotywować do pracy, to dobrym rozwiązaniem jest zastosowanie techniki Pomodoro (25 minut pracy i 5 minut przerwy).

Kamil
Kamil
5 lat temu

Hej. Fajne te triki z FB. Zastosowałem się i jestem ciekaw rezultatów. Postanowiłem też sprawdzić Trello. Kilka lat temu próbowałem jakiejś aplikacji online do planowania (to było chyba jeszcze przed erą smartfonów, albo na samym początku), ale jakoś się nie przekonałem. Może tym razem to dla mnie zadziała, bo mój analogowy kalendarz ewidentnie się nie sprawdza (przynajmniej jeśli idzie o efektywność), w tym temacie zresztą polecam artykuł na Harvard Business Review – Taming the Epic To Do List (https://tiny.pl/g64t8). Pozdrawiam. PS Zgłaszam tylko 1 problem. Nie otrzymałem linka do pobrania Twojego darmowego ebooka, mimo, że kliknąłem link powyżej, a potem… Czytaj więcej »

Kamil
Kamil
5 lat temu
Reply to  Bartek Popiel

Niestety ebook nadal nie dotarł.

Kamil
Kamil
5 lat temu
Reply to  Bartek Popiel

Nie wiem co zadziałało, ale w końcu udało mi się ściągnąć ebook. Dzięki i pozdrawiam!

Karolina
Karolina
5 lat temu

Czas się wziąć za siebie.
Trudna to prawda – ile czasu marnuję w sieci… a “nie mam czasu” na to, co dla mnie ważne.

Bartek Popiel
5 lat temu
Reply to  Karolina

Powodzenia!

Dariusz
Dariusz
4 lat temu

Dziękuję za pomocny artykuł.

Bogusia
Bogusia
4 lat temu

Kubeł zimnej wody, tuż po kawie 🙂 obiecuję, że po wystawieniu komentarza biorę się za pracę 🙂

Bartek Popiel
4 lat temu
Reply to  Bogusia

Trzymam za słowo 🙂