Nie ważne czy jesteś grafikiem, programistą, blogerem czy pisarzem. Być może zarabiasz na wiedzy, udzielaniu porad lub w programach partnerskich.
Każda z tych działalności wymaga ogromnego zaparcia, chęci, samodyscypliny i motywacji. Szczególnie, gdy łączy się z tym praca w domu.
Kiedy idziesz pracować do biura jest inaczej: jest miejsce pracy, czas przeznaczony na przerwę, konieczność spotkania się z klientami, przyjęcia lub wysłania zamówień, telefonowanie i jeszcze wiele, wiele innych spraw. Praca “gdzieś” niejako wymusza wykonanie konkretnych zadań.
Pracując zdalnie masz komputer, nikt nie filtruje Twojej przeglądarki, nie blokuje Facebooka, ani ulubionych portali. A w sieci czai się tyle ciekawych informacji 😀
W domu/mieszkaniu pracuje się inaczej.
Kiedyś praca w domu była czymś rzadko spotykanym.
Rozwój działalności on-line wymusił zmianę tej sytuacji. Dziś coraz więcej pracodawców ceni fakt, że ich pracownicy mają mobilne godziny pracy, są w stanie szybko i z dowolnego miejsca na świecie wykonywać powierzone im zadania.
Jak najefektywniej pracować w domowych pieleszach? Gdy nikt nie stoi nad Tobą z batem i sam jesteś dla siebie sterem i okrętem?
Poniższe porady skierowane są głównie do tych osób, które zarabiają w internecie bez konieczności wychodzenia z domu. Są zbiorem rzeczy, które przez ostatnie lata (jak jeszcze pracowałem w domu) pozwalały mi utrzymać koncentrację na pracy.
1. Ćwiczenia
W zależności od pory roku i chęci rób coś, aby utrzymać odpowiednią wagę i zachować zdrowie. Praca przy komputerze jest łatwa i przyjemna, ale może odbić się na zdrowiu. Dlatego wyjdź z domu! Idź na spacer, pobiegaj, wyjdź na rower. Jak nie chcesz wychodzić to poćwicz w domu. Włącz muzykę i poświęć przynajmniej te 15-20 minut dla zdrowia.
Zostaw za sobą wszelkie rozterki i kłopoty. Bądź tylko w tej konkretnej chwili i poczuj jak pracuje całe Twoje ciało. Baw się tym! Po treningu będziesz bardziej produktywny i energiczny.
2. Organizacja
Czym większy bałagan wokół Ciebie tym więcej nerwów. Jeżeli Twoja klawiatura przywalona jest stertą papierów, a dokumenty nie mają swojego stałego miejsca tracisz później masę czasu na szukanie tego, co potrzebne.
Posprzątaj biurko, przestrzeń wokół siebie, zrób porządek na pulpicie i komputerze.
Siadając do pracy przygotuj wszystko, co będzie Ci niezbędne. Książki, puste kartki na notatki, mazaki itd. Kiedy masz wszystko pod ręką utrzymasz większą koncentrację na zadaniu. Szukanie jakiejś bzdury może całkowicie Cię wytrącić z transu pracy.
3. Stara dobra lista zadań
Na każdy dzień przygotowuję małą, krótką checklistę. Kiedy zadanie zostanie wykonane-skreślam je. Dążę do tego, żeby wszystko w ciągu dnia zostało przekreślone. To bardzo motywuje (albo demotywuje jeśli przygotujesz zbyt długą listę zadań).
Poza tym wiem, ile udało mi się dokonać w ciągu tygodni czy miesięcy. Wiem jaką drogę mam za sobą i ile jeszcze mam do zrobienia.
Krótka lista zawierająca 3-4 zadania. To wystarczy. Istnieje wiele narzędzi w sieci do robienia takiej listy. Nozbe, Asana, Trello, Any.Do i miliony innych. Osobiście na ten moment korzystamy w zespole głównie z Asany i Google Calendar.
4. Wejdź w rutynę
Dobrym pomysłem jest wpaść w pewnego rodzaju rutynę. Sprawdź o jakiej porze dnia pracujesz najbardziej efektywnie i wokół tego buduj swój dzienny plan.
Ja jestem najbardziej efektywny w godzinach porannych. Jednak nie sugeruj się tym. Nie wszyscy są rannymi ptaszkami i lepiej pracuje się im w godzinach wieczornych. Jeśli należysz do takich osób to przygotuj się właśnie zgodnie z tym.
Twoja rutynowa praca w domu może wyglądać tak:
- pobudka
- szybka gimnastyka
- prysznic, śniadanie
- ubranie się do pracy
- sprawdzenie telefonu
- sprawdzenie listy zadań na dzisiejszy dzień
- praca na najważniejszymi zadaniami
Jeśli będziesz powtarzać wypracowany przez siebie schemat to zauważysz, że o wiele szybciej skupiasz się na piętrzących się przed Tobą zadaniach i jest łatwiej wejść w ich wykonywanie.
5. Usuń dystraktory
Wcześniej mówiłem o organizacji Twojego otoczenia. Nic Ci to jednak nie da, jeśli nie zajmiesz się wyeliminowaniem dystraktorów, odciągających Cię od pracy.
Zgodzisz się pewnie, że do najpopularniejszych domowych dystraktorów należą:
a) Internet
I tak różnego rodzaju facebooki, youtuby, blogi kuszą, by tylko rzucić na nie okiem. Tylko na sekundę…. Potem często okazuje się, że minęło kilka godzin, bo jak tu nie odpowiedzieć na tą jedną wiadomość lub zaproszenie? Tylko tą jedną?
Brzmi znajomo 😀
Jeśli już koniecznie musisz zajrzeć na któreś z social mediów, to najlepiej zrób to w przerwie pomiędzy kolejnymi blokami zadań. W ten sposób unikniesz całkowitego rozproszenia uwagi.
b) Technologia
Podobnie jest z szeroko pojętą technologią. Chyba najlepszym przykładem jest telefon. Czasami trudno się oderwać od tych wszystkich aplikacji i kontaktów w nim dostępnych.
Pracując najlepiej przejdź na tryb samolotowy. Notoryczne powiadomienia, czy dźwięk dzwonka mogą skutecznie wyrwać Cię ze skupienia.
Oczywiście są sytuacje awaryjne, gdy np. dostajesz telefon od współpracowników czy rodziny. Jednak dzieje się to sporadycznie. Być może warto zainwestować w drugi numer do którego dostęp miałoby tylko kilka wybranych osób?
c) Rodzina
Tym bardziej warto zaznaczyć współpracownikom, czy reszcie rodziny, że w danych godzinach pracujesz i wolałbyś aby Ci nie przeszkadzali.
Pamiętaj, że zawsze lepiej ustalić zasady wcześniej niż później reagować w trakcie pracy. Szczególnie, że czasami – zwłaszcza na początku – trudno wyjaśnić najbliższym, że Twoje przebywanie w domu nie oznacza automatycznie, że jesteś zawsze do ich dyspozycji.
6. Miej stałe miejsce do pracy
Zadbaj o to, by wydzielić kąt, który jednoznacznie będzie wszystkim kojarzyć się z Twoją pracą.
Pomyśl o tym w ten sposób: każde z pomieszczeń w domu spełnia konkretną funkcję: w kuchni się gotuje, w sypialni śpisz a w pokoju z telewizorem odpoczywasz przed ekranem. Robienie czegoś w przestrzeni do tego nie przeznaczonej zazwyczaj nie jest tak efektywne.
Jeszcze pół biedy jeśli Twoje dzieci idą do szkoły, a partner/partnerka też gdzieś wychodzi. Jest o wiele ciężej jeśli jesteś zawalony projektami a dom jest pełen ludzi walczących o Twoją uwagę.
W takich momentach nawet prośba o to, by nikt Ci nie przeszkadzał w konkretnych godzinach może na wiele się nie zdać. Na pewno wiesz co mam na myśli. 🙂
Wtedy warto przygotować sobie osobne miejsce na biurku czy domowym stole. Niech to będzie jasny sygnał dla reszty, że jeśli siedzisz tam z laptopem pod ręką to znaczy, że jesteś naprawdę zajęty.
Ty też będziesz czuł się o wiele bardziej komfortowo pracując w takich warunkach, wiedząc, że w tym czasie nikt nie będzie zawracał Ci głowy drobnymi sprawami.
7. Rób przerwy
Wpadasz we flow, a robota pali Ci się w rękach? Atakujesz kolejne zadania z mocą boksera?
Znakomicie.
Niby wszystko jest w porządku, ale nie do końca.
W punkcie pierwszym mówię o ćwiczeniach, by utrzymać aktywność fizyczną. Równie istotne jest robieniu sobie krótkich przerw w czasie dnia pracy. W sam raz by dać organizmowi chwilkę na regenerację.
Nawet krótki odpoczynek z dala od komputera, tylko po to by przeciągnąć kości i skupić wzrok na czymś innym niż ekran monitora, naprawdę potrafi zdziałać cuda.
Czas na chwilę przerwy nie będzie czasem zmarnowanym. To naprawdę polepszy Twoją produktywność, a przede wszystkim zdrowie.
8. Słuchawki Noise cancelling
Od kilku lat bardzo popularne są słuchawki wygłuszające otoczenie. Wszystkie co się dzieje wokół ciebie jest przytłumione, a ty słyszysz tylko muzykę wybrzmiewającą ze słuchawek.
Co prawda takie słuchawki do najtańszych nie należą, ale może warto zapłacić tą cenę? Ustawiasz wtedy wtedy muzykę, całkowicie wyciszasz zewnętrzne dźwięki, lub korzystasz z takich aplikacji jak noisli.com Możesz w niej ustawić różne dźwięki (np. szum wiatru czy odgłosy lasu), które też powinny pomóc Ci w skupieniu.
9. Przygotuj strój wyjściowy
Często myślimy, że pracując zdalnie nie musimy się specjalnie przygotowywać. Bo i po co, skoro nikt nas nie będzie widzieć, po za może rodziną? Po co niepotrzebnie tracić na to czas?
Lądujemy wtedy przy biurku np. w piżamie.
Jest to bardzo złe rozwiązanie. Robiąc tak dajemy sygnał psychice, że może teraz skupić się na relaksie. Bo właśnie z tym kojarzy się taki strój.
I odwrotnie:
Jeśli do swojego zdalnego miejsca pracy przygotujesz się bardziej formalnie to zauważysz, że o wiele łatwiej wejść w tryb produktywności i zmotywować się do kolejnych kroków.
10. Nagrodź się za pracę
Czy nie zdarzyło Ci się czasem, że gdy byłeś baaardzo zajęty to okazywało się, że sprawnie wykonywałeś wszystkie zaplanowane działania?
Mamy tu do czynienia z ciekawym paradoksem – niczym w równaniach z fizyki – im więcej zadań masz na głowie, tym efektywniej je wykonujesz. Można powiedzieć, że korzystając z siły rozpędu wpadasz w rytm i je pochłaniasz.
Niestety pracując zdalnie trudno utrzymać taki poziom koncentracji, dlatego warto np. wprowadzić system nagród za wykonanie kolejnego punktu.
Może odpowiednią motywacją będzie dla Ciebie pójście do restauracji lub kina po skończeniu wszystkiego? Może buszowanie po facebooku, by sprawdzić co u znajomych? Albo zrobienia sobie dnia wolnego po robocie?
Zobacz co sprawia Ci przyjemność i wykorzystaj to. To powinno pomóc!
11. Praca w blokach
Bardzo dobrym pomysłem, który często wykorzystuję w domu jest praca w blokach czasowych.
Polega ona na tym, że rezerwuję konkretne godziny czasu podczas których poświęcam się tylko jednemu zadaniu. Staram się wtedy, by nic innego mnie nie rozpraszało.
W odpowiednim stworzeniu takich bloków pomagają mi mapy myśli oraz wspomniana już Asana. Dzięki nim mogę realnie stwierdzić ile czasu zajmie mi skończenie danego zadania i takie zaplanowanie czasu, by inne na tym nie cierpiały.
Co dalej?
Z pewnością ta lista nie jest wyczerpująca. To tylko kilka rzeczy, które mnie pomagały i pomagają nadal działać na wysokich obrotach. I wiesz co jest najlepsze? To absolutnie nie męczy, a wręcz przeciwnie – niesamowicie cieszy!
Pracujesz w domu i masz jakieś inne sposoby aby robić to, co jest naprawdę wartościowe? Podziel się z innymi czytelnikami w komentarzach.
Jedna rzecz bardzo istotna – znalezienie właściwej pory na pracę. Spotkałem się z kilkoma przypadkami osób, które zajmowały się pisaniem (recenzje, artykuły, strony www, programy) i jeśli pracowały z domu i było to dla nich bardzo ważne to z automatu uznawały, że muszą to robić z rana po wstaniu. I często męczyły się przez cały dzień (marnując go) bo nie mogły nic sensownego napisać, a dopiero wieczorem dopadała ich “wena twórcza” 🙂 Dlatego jeśli nie mamy narzuconych godzin pracy to wykonujmy rzeczy w czasie w którym zrobimy to najlepiej. Mi najlepiej pisze się ok. 13-15 i pod wieczór ok. 22.… Czytaj więcej »
Jestem świeżo po lekturze książki “Power of less” a w niej Leo Babauta wyraźnie zaznacza, aby zadania najważniejsze wykonywać jako pierwsze w ciągu dnia!
Piszę to pół żartem, gdyż wydaje mi się, że opisany przez Leo system można dostosować do własnych uwarunkowań i preferencji, ale gdyby chcieć się trzymać literalnie tego co mówi, to mogłoby być ciężko 🙂
Orest:Właściwa pora to bardzo istotna sprawa. Podkreślam na kursach żeby obserwować swoje ciało i aktywność umysłową i znaleźć idealną porę do nauki. Są tacy co szybko przyswajają wiedzę rano, ale są i tacy, którzy potrzebują kilku godzin, żeby się rozkręcić. To samo jest z pracą – zaznaczam, że piszę teraz tylko o tzw “wolnych strzelcach” i samozatrudnionych. Ktoś woli pracę rano a inny popołudniu i wieczorem. Jakież to musi być uciążliwe jak ktoś wpada w rytm pracy ok. 14 a pracuje od 8 do 16. Mam nadzieję, że w młodych ludziach uda nam się zaszczepić nutkę przedsiębiorczości i kreowania życia… Czytaj więcej »
Jednak zasada, aby najważniejsze zadania realizować jako pierwsze w ciągu dnia nie jest taka głupia. 🙂 Na podstawie obserwacji dzisiejszego dnia: miałem zaplanowane dwa najważniejsze zadania na dziś, ale pozwoliłem je sobie odłożyć na potem (podobnie jak Orest wolę pracować wieczorami, chociaż trochę wcześniejszymi). Jednak – prawo Murphiego – w ciągu dnia zaczęło napływać tysiące przerwań, do tego pojawiły się „ważne okoliczności życiowe” i – w efekcie najważniejsze zadania będą realizowane przez noc do godzin porannych, co raczej nie wpłynie pozytywnie na kolejny dzień. Zmierzam do tego, że niezależnie od stylu pracy, dobrze jest mieć zrobione ważne rzeczy jednak jak… Czytaj więcej »
Adam:
Moje podejście jest takie, aby zajmować się tyloma rzeczami, abyśmy mieli sporo czasu na ich wykonanie. Przy czym staram się, aby rzeczy ważne były dla mnie atrakcyjne, przyjemne… przez co nie mam problemu za ich zabranie się wtedy, kiedy mam na to ochotę (a ochotę do rzeczy przyjemnych mam bardzo często) 🙂
Rozumiem, że nie każdy tak ma i może mieć już dziś… ale myślę, że warto w tym kierunku dążyć.
Pozdrawiam radośnie,
Orest
Adam:
A czy ktoś powiedział, że jest? Sam działam w ten sposób zupełnie naturalnie i to zwyczajnie mi odpowiada. Od przyszłego tygodnia zacznie się uczelnie i trochę mój rozkład dnia ulegnie zmianie, ale mam swoje technologie aby ze szkołą rozprawiać się dość szybko i osiągać efekty, które mnie interesują.
Dobrze jest ograniczyć ilość wykonywanych zadań, a z tych, które się robi czerpać fun! ( to podejście Bransona, ale cholernie mi pasuje 😀 ).
Zauważyłem że najlepiej mi się pisze kiedy nie mam żadnych ikonek na ekranie – dosłownie nic oprócz tekstu. Pracując w Wordzie wybieram ->Widok->pełny ekran i pracuję na widoku “normalnym” – w efekcie mam cały ekran biały i migający kursor (mam również włączone samoukrywanie się paska zadań Windows).
Zero rozpraszających ikonek – tylko ty, klawiatura i kartka papieru.
Wystarczy Alt-Tab żeby przeskoczyć np do przeglądarki internetowej i poszukać czegoś co potrzebujesz w necie – ale dopiero kiedy o tym pomyślisz – a nie dlatego że spojrzałeś na dół ekranu, zobaczyłeś zakładkę i sobie przypomniałeś że masz ją włączoną.
Dokładnie. Kiedy piszę posty korzystam z dokumentów google. Tam full screen robię jednym kliknięciem w F11. Piękna sprawa 😀
Ps. Dzięki za przypomnienie alt-tab! Bardzo przydatny skrót. W ogóle warto nauczyć się skrótów klawiaturowych bo to oszczędza masę czasu 🙂
Też mam problem z czasem, najlepsze efekty są wtedy kiedy stanowczo nie odkłada się na potem. To mam być zrobione tu i teraz.
Mam bzika na punkcie GTD – każdy śmieć na biurko to otwarta pętla. Staram się więc trzymać bardzo minimalistycznie urządzone biurko + max 1 inbox. Warto byłoby do artykułu dodać informację o aplikacjach, które pozwalają przyśpieszyć (np. Nozbe) lub o tych które wyłączają rozpraszacze. Np. na telefonie korzystam z OffTime, który na określony czas wyłączą wszystkie powiadomienia przez co łatwiej skupić mi się na pracy. Poza tym trzeba też dbać o czas na rozrywkę – czas na odpoczynek. Pracując w domu można wpaść w pętlę pracy – godzina za godziną. Warto też dbać o odpowiednie godziny pracy. Ja np. staję… Czytaj więcej »
Ostatnio “odkryłam” asana i zgadzam się – super narzędzie – bardzo polecam!
Podpisuję się pod Twoim poleceniem. Również korzystam z Asany i ona naprawdę polepszyła produktywność mojej firmy.
Korzystałem kilka lat z Asany. Ostatnio przesiadłem się na ClickUPa – polecam przetestować 🙂
Eksperymentowałem z różną muzyką, od heavy metalu, przez soft rock, chórki, szumy lasu aż trafiłem na https://brain.fm – dedykowaną aplikację do koncentracji. Wypuszcza ona przyjazne dzwięki ( do wyboru ), które sprawiają, że mózg wchodzi na pewne częstotliwości pracy sprzyjające koncentracji (przynajmniej ja tak to rozumiem). Do usunięcia rozpraszaczy aplikacja SelfControl na macOS. Można dodać tam “zakazane strony” i ustawić czas na jaki chcesz nie mieć do nich dostępu. Aplikacja zmienia ustawienia sieciowe, nie pomoże tutaj zamknięcie aplikacji, ani nawet jej odinstalowanie – czas musi minąć 🙂 Na walkę z Facebookiem – NewsFeed Eradicator – który ukrywa facebookowego feeda –… Czytaj więcej »
Dzięki za tyle cennych rad Łukasz! Na pewno pomogą.
Pracuję w domu od ok.10 lat, przy czym część tego czasu z dziećmi do czasu zanim poszły do przedszkola i to właśnie one nauczyły mnie koncentracji na zadaniach. Jak byli mali i spali w dzień, to wiedziałam, że mam 1,5-2 godziny czasu na zrobienie w spokoju swoich zadań, więc nie było mowy o rozgrzewce na fb czy innych social mediach. Musiałam siąść i zrobić, bo drzemka miała określony czas i jak chciałam zadanie wykonać, to trzeba było się sprężać. Teraz dzieci już duże, w placówkach, ale umiejętność skupienia się na zadaniach została 🙂 Dzięki dzieciom nie mam również problemu z… Czytaj więcej »
Czyli inaczej mówiąc – także dla prowadzenia biznesu w domu warto mieć dzieci 😀
Z początku myślałem, że z tym strojem wyjściowym to trochę taka naciągana teoria 😉 Jak ja się myliłem 😀 Niby to tylko założenie ubrania na siebie, ale już nie ma opcji, aby wrócić do łózka i człowiekowi od razu chce się pracować.
Dokładnie tak jest. W stroju wyjściowym jakoś łatwiej się zmobilizować 😀
Dobry plan to podstawa, również jeżeli chodzi o pracę w domu. jednak plany swoje a życie swoje. Ale ten typ pracy będzie coraz bardziej popularny. Głównie zw względu na rozwój nowych technologii, internet itp.
Masz rację.