Nie marudź, ale ROZWIĄZUJ | Poranny inspirator #4

Temat proaktywnego działania był na łamach tego bloga poruszany nie raz i nie dwa, ale co jakiś czas warto go odświeżyć.

Bo prawda jest taka, że marudzenie nic nie daje. Nie rozwiązuje żadnego problemu, a zazwyczaj tylko go pogłębia.

Także w dzisiejszym Porannym Inspiratorze jest o proaktywności, działaniu, korkach i uciekającym autobusie 😉

Aby być na bieżąco zachęcam do obserwowania kanałów, w których będą pojawiały się informacje o nowych odcinkach.

1. Subskrybuj kanał na YouTube ►http://bit.ly/subujpopiela

2. Polub fanpage ► https://www.facebook.com/liczysiewynik

Żeby dostawać powiadomienia wejdźcie na stronę główną fanpage:https://www.facebook.com/liczysiewynik

Jak najedziecie na przycisk „Lubię to”, to rozwinie wam się menu. I w sekcji „Powiadomienia” przełączcie na „wszystkie włączone”. Dzięki temu algorytm Facebooka nie będzie was pomijał i dostaniecie powiadomienie.

3. Snapchat  ► bartekpopiel

Zapraszam do oglądania i pamiętaj, że kolejny odcinek już jutro o 6:30!

 

Wersja tekstowa

Dzień dobry! Witam Cię w kolejnym Porannym Inspiratorze! Dzisiejsz temat to…  „Nie marudź, tylko rozwiązuj”.

Pamiętaj, że choć czasem nie masz kontroli nad różnego rodzaju rzeczami, które dzieją się w Twoim życiu, to ZAWSZE (no prawie zawsze) możesz panować nad swoją reakcją.

Powiedzmy, że stoisz w korku. Godziny szczytu, mnóstwo samochodów przed Tobą i za Tobą.

I teraz powiedz: czy marudzenie w stylu „Boże, ile samochodów…” czy „Kurde, jak to wolno idzie”, ewentualnie „Co za ciamajdy tam jadą” i tak dalej i… czy to coś zmieni? Czy to w jakikolwiek sposób sprawi, że Ty będziesz szybciej jechał? Raczej nie.

Jeżeli masz spotkanie – zadzwoń i powiedz, że się spóźnisz. Albo puść sobie jakąś przyjemną muzykę i się zrelaksuj. Albo pomyśl nad czymś ciekawym.

Zastanów się nad jakimiś problemami. Pomyśl, jak możesz coś rozwiązać. Coś sobie zapisz, zanotuj. Wykorzystaj ten czas jakoś inaczej. Nie ma sensu się wkurzać.

Spójrz na to wszystko trochę inaczej: stanie w korku to przywilej ludzi bogatych, bo to znaczy, że stać cię na samochód. Jeśli ktoś jest bezdomny i nie ma dachu nad głową, to nie narzeka na korek, bo po prostu nie ma samochodu, prawda?

Gdy poruszasz się komunikacją miejską i czasem się zdarzy, że biegniesz na przystanek, śpieszysz się, a tu… ucieka Ci autobus. Zaczynasz wyzywać kierowcę: „Co za chuj jeden! Nie mógł zaczekać chwili? Nie mógł na mnie poczekać?”

Powiedz, czy takie wkurzanie się coś zmieni? Czy to sprawi, ze ten kierowca po Ciebie wróci? No raczej nie, po prostu już pojechał.

Pomyśl – nie narzekaj, nie marudź, tylko rozwiązuj.

Zawsze rozumuj w kategoriach CO JA MOGĘ Z TYM ZROBIĆ?

Uciekł Ci autobus, to sprawdź, kiedy jest następny. Może pojedziesz busem? Może zadzwonisz po taksówkę? Zastanawisz się, kto może Cię podwieźć, jeśli to jakaś bardzo pilna sprawa.

Ostatnio widziałem w telewizji materiał o pewnym mężczyźnie, który miał amputowane obie nogi i od wielu lat nie był na wakacjach ze swoim synem (którego jest jedynym opiekunem).

Syn niedawno skończył 14 lat, więc z tej okazji ludzie przeprowadzili małą zbiórkę i tym samym zafundowali chłopakom pierwsze wspólne wakacje.

Reporter zapytał wtedy tego mężczyzny:

„Ale jak pan w ogóle radzi sobie na co dzień?”.

Wiecie, co odpowiedział?

„Jest taka, a nie inna sytuacja. Nie mam nóg… ale co mi da, jak będę marudził? Korzystam z tego, co mam.”

I to było naprawdę niesamowite.

Ty także powinieneś podchodzić do życia w dokładnie taki sam sposób. Wiadomo – nie nad wszystkim masz kontrolę. Czasem będzie jakiś wypadek, utkniesz w korku, ucieknie ci autobus, coś się stanie… nie miałeś na to wpływu.

Mimo to, zawsze będziesz miał kontrolę nad tym, jak na daną sytuację zareagujesz. Czy będziesz płakał i marudził, czy też raczej się zastanawiał, co możesz w tej sytuacji zrobić.

I to tyle na dzisiaj! Tymczasem, jak zwykle, zachęcam do polubienia tego postu, zostawienia komentarza. Bardzo się cieszę, jak widzę aktywność po drugiej stronie. Mało co motywuje mnie do dalszego tworzenia, jak właśnie zostawione przez was ślady obecności 😉

4.8/5 - (5 głosów)
Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Karina
Karina
8 lat temu

Dzięki za kolejny inspirator Bartku!:)

Ela Obara
Ela Obara
8 lat temu

Bardzo dobry temat Bartek 🙂Narzekanie to jeden kilku niewidocznych zatruwaczy życia. Narzekanie ma negatywny wpływ zarówno na umysł jak i na ciało. Za każdym razem powtarzasz coś negatywnego i wierzysz w to coraz bardziej. W końcu to wszystko, staje się Twoją rzeczywistością. To samo odnosi się do czegoś pozytywnego. Powtarzasz i masz tego więcej. Oprócz szukania rozwiązań polecam dodatkowo WDZIĘCZNOŚĆ. Dziękuj za to kim jesteś i za wszystko co masz. W każdym dniu znajdzie się coś, chociaż jedna mała rzecz, za którą można podziękować, bo … Życie jest piękne, tylko warto nauczyć się patrzeć w odpowiednim kierunku i wytężyć słuch,… Czytaj więcej »

Ela Obara
Ela Obara
8 lat temu
Reply to  Bartek Popiel

Tak myślałam 🙂 Uprzedziłam Cię 😉

Staszek
Staszek
8 lat temu

Jak żyć w dobrze prosperującej firmie, lubiąc to co robię i chcąc się rozwijać z osobą, która cały czas marudzi na wszystko…?

Pozdrawiam ; )

Staszek
Staszek
8 lat temu
Reply to  Bartek Popiel

Dziękuję bardzo za radę, czas na jej wdrożenie 😉

Damian
Damian
8 lat temu

Bartku, śledząc Twoją działalność od dawna, sprawy które poruszyłeś nie są dla mnie nowością. Jednak opowiadasz je w taki sposób, że chce się słuchać po kilka razy. Mimo, iż człowiek zdaje sobie z nich sprawę, odświeżenie tych informacji w takiej formie, pozwala wdrożyć je w życie jeszcze mocniej. Dziękuje 🙂