Dowód SPOŁECZNY | Poranny Inspirator #73

Wyobraź sobie taką sytuację: wchodzisz do poczekalni, w której poza Tobą jest jeszcze 12 osób. Nagle rozlega się krótki dzwonek i wszyscy wstają i znowu siadają. Wszyscy poza Tobą, bo nie wiedziałeś, że tak trzeba.

Ludzie wracają jakby nigdy nic do tego, co robili wcześniej: czytają książki, gazety, przeglądają smartfon. Mija dwie minuty i znów dzwonek. Znów wszyscy wstają. Tym razem trochę się uniosłeś. Mija kilka minut i… znów dzwonek. Tym razem wstajesz równo z pozostałymi.

Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ działa tu mechanizm o nazwie: społeczny dowód słuszności.

Myślisz, że dlaczego sieć PLAY w swoich reklamach podkreśla, że „7 na 10 osób, które zmienia operatora przenosi się do PLAY”? 😀 Oni wiedzą co robią.

Jak możesz to wykorzystać w Twoim biznesie, żeby mieć więcej klientów? O tym właśnie jest dzisiejszy odcinek!

Aby być na bieżąco zachęcam do obserwowania kanałów, w których będą pojawiały się informacje o nowych odcinkach.

1. Subskrybuj kanał na YouTube ►http://bit.ly/subujpopiela

2. Polub fanpage ► https://www.facebook.com/liczysiewynik

Żeby dostawać powiadomienia wejdźcie na stronę główną fanpage:https://www.facebook.com/liczysiewynik

Jak najedziecie na przycisk „Lubię to”, to rozwinie wam się menu. I w sekcji „Powiadomienia” przełączcie na „wszystkie włączone”. Dzięki temu algorytm Facebooka nie będzie was pomijał i dostaniecie powiadomienie.

3. Snapchat  ► bartekpopiel

Zapraszam do oglądania i pamiętaj, że kolejny odcinek już jutro o 6:30!

 

Dzień dobry! Witam Cię w kolejnym Porannym Inspiratorze!

Dzisiaj zdradzę Ci, jak wykorzystać dowód społeczny do promowania Twojego biznesu.

Na początek opowiem Ci o pewnej ciekawej sytuacji, którą zaobserwowałem ostatnio w Olkuszu. Byliśmy tam z Olą i Anastazją w pewnie niedziele południe. Słońce świeci, wszędzie mnóstwo ludzi.  Wokół rynku, jak w prawie każdym miasteczku, cały ogrom kawiarni, kawiarenek, barów, lodziarni i innych lokali.

Teraz pytanie – dlaczego do jednej lodziarni była ustawiona kolejka na kilka długich minut stania, a przy pozostałych nie było zupełnie nikogo?

Kończy się msza, ludzie wychodzą z Bazyliki. Jak myślisz – do którego lokalu poszło więcej osób? Do tej, gdzie byli ludzie czy tam, gdzie nie było nikogo? Odpowiedź jest następująca: tam, gdzie była już kolejka.

To się może wydawać nielogiczne, no bo przecież skoro chcesz szybko zjeść loda, to rozsądniej jest pójść tam, gdzie nikogo nie ma. Otóż, okazuje się, że nie.

To mechanizmy podświadome. Jeżeli widzimy, że gdzieś podąża tłum, to my za tym tłumem idziemy. Istnieje takie przekonanie, że skoro w danej lodziarni jest mnóstwo ludzi, to prawdopodobnie lody tam są lepsze, niż gdzie indziej.

Myślisz sobie – może Ci ludzie już sprawdzili pozostałe lokale? Skoro tam nikogo nie ma, to to jest pewnie podejrzane.

Tak to po prostu działa.

Pomyśl, jak Ty to możesz wykorzystać w swoim biznesie. Za chwilkę podrzucę Ci kilka pomysłów.

My podążamy za innymi ludźmi, bo chcemy być częścią grupy. Natrafiłem swego czasu na pewne eksperymenty, które świetnie opisują działanie tych podświadomych mechanizmów.

Jeden z nich to eksperyment w windzie. Było tam kilka podstawionych osób, „eksperymentatorów”. Wchodził ktoś z zewnątrz, niemający pojęcia, że jest obiektem eksperymentu. Nagle rozlegał się dzwonek. Eksperymentatorzy na ten znak przyjmowali wcześniej umówione pozycje, na przykład formowali koło. Gdy dzwonek rozlegał się ponownie, eksperymentatorzy wracali do swoich poprzednich, naturalnych pozycji.

Po jakimś czasie te świeże osoby, wzięte z zewnątrz, również zaczynały zachowywać się dokładnie tak samo. Na dźwięk dzwonka dołączały do formowanego kółka.

Kolejny przykład podobnego eksperymentu:

Jest poczekalnia. Może do lekarza, może nie. Nieistotne. W poczekalni siedzą sobie ludzie (podstawieni oczywiście, znów: „eksperymentatorzy”). Gdy przychodzi jakiś człowiek „z zewnątrz”, znów rozlega się dzwonek, a wtedy wszyscy eksperymentatorzy wstają i siadają. Ta pani z zewnątrz oczywiście nie wie, o co chodzi, ale kiedy znowu rozlega się dzwonek, a eksperymentatorzy powtarzają swoje dziwne zachowanie, ta pani do nich dołącza.

Po prostu zaczęła się zachowywać tak samo, co było zupełnie irracjonalne. Ona nie miała pojęcia, dlaczego oni wstają i siadają. Po prostu nie chciała odstawać od normy.

Masz już jakiś pomysł, jak możesz wykorzystać to w swojej firmie?

Kilka podpowiedzi: możesz pokazywać różnego rodzaju cyfry (ile osób polubiło Twoją stronę na Facebooku, jaka jest aktywność użytkowników). Możesz pokazywać zdjęcia z konferencji, zjazdów, seminariów (fajnie wyeksponować to, że słucha Cię dużo ludzi – idealne są zdjęcia ze sceny, BYŁ O TYM OSOBNY INSPIRATOR). Pokazuj to, chwal się, mów, na ilu konferencjach byłeś.

Mów, ilu klientów się przewija przez Twoją firmę. Ile odwiedzin ma Twoja strona internetowa? Też to eksponuj. Staraj się wyłapywać takie liczby, które zrobią wrażenie na Twoim kliencie.

Na przykład: w całym roku 2015 przez moją stronę internetową przewinęło się dwa i pół miliona osób. To już jest dosyć sporo!

To mogą być również opinie klientów, referencje. Jeżeli jeszcze nie masz klientów, to znajdź inne cyfry, inne wartości.

U mnie na blogu jest zainstalowana wtyczka, która pokazuje, ile osób dało „lajka” danemu artykułowi.

To jest celowe zagranie, ponieważ patrz: ktoś wchodzi z zewnątrz, widzi ten artykuł, widzi tytuł i zauważa, że – przykładowo – 600 osób „lubi to”. To jest taki czynnik, który skłania do przeczytania danego artykułu.

Człowiek sobie wtedy myśli „skoro 600 osób polubiło artykuł, to przeczytam”. Gdyby nie to, to pewnie część tych napływowych osób mogłaby zrezygnować. I rzeczywiście – odkąd to zmieniliśmy, odkąd guzik lajka pokazuje się nie tylko pod artykułem, ale także nad, działa to naprawdę niesamowicie. Tego typu rzeczy naprawdę skłaniają ludzi do przeczytania artykułu.

To efekt kuli śniegowej.

Zatem zadanie dla Ciebie – jakie cyfry Ty możesz eksponować. Co możesz pokazywać? Ilość klientów? Ilość spotkań? Ilość odbytych godzin szkoleniowych?

Ty też na pewno szkoliłeś się ileś tam godzin, miałeś ileś tam spotkań handlowych za sobą. Pomyśl, jakie masz liczby, które możesz wyeksponować, które podniosą Twoją wartość, które możesz zastosować jako element dowodu społecznego.

Bo jeżeli byłeś na takiej ilości spotkań, podpisałeś tyle i tyle umów, zrobiłeś tyle i tyle kilometrów, mnóstwo osób Cię odwiedza i tak dalej i tak dalej, to znaczy, że to jest dobre. Że Ty jesteś dobry. Pokazujesz, że skoro inni ludzie wchodzą do Twojego biznesu, to oni też powinni do niego wejść.

Tak to po prostu działa.

I w dzisiejszym odcinku to już wszystko. Jeżeli podobał Ci się ten materiał, to oczywiście zachęcam: wbij kciuka w górę, subskrybuj ten kanał, żeby dostawać powiadomienia o kolejnych materiałach.

Przypominam także, że na stronie lsw.stimago.pl możesz dostać także nasze koszulki w różnych wzorach. Serdecznie Ci je polecam!

Trzymaj się i do zobaczenia jutro o szóstej trzydzieści!

 

5/5 - (2 głosów)
Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments