Z dzisiejszego nagrania dowiesz się jak wykorzystać dane z GUSu do sprawdzenia, czy Twój pomysł na biznes ma sens.
4.7/5 - (102 głosów)
Subskrybuj
0 komentarzy
najstarszy
najnowszyoceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Lena
10 lat temu
Nudne?! Fantastyczne! Drogi Bartku, to wideo zrobiłeś jak na moje zamówienie 🙂 Mam pomysł (projektuję to już od kilku miesięcy), który daje wspólne zajęcie wnukom z ich dziadkami w czasie letnich wakacji, gdy rodzice na ogół pracują. Dotąd pracowałam osobno z dziećmi i osobno z emerytami i było dobrze, ale mam pomysł na wspólne działanie, które może być naprawdę świetne, no i lepiej opłacalne 🙂 Dzięki! A teraz czekam na to trzecie wideo – “Jak testować pomysły?”
Przedzieranie się przez dane GUSu nie jest zbyt porywającym zajęciem, ale to kopalnia wiedzy na temat stanu społeczeństwa.
Marek
10 lat temu
Podobny temat był ostatnio u Kamila Cebulskiego.
Karol
10 lat temu
Ośmiu dziadków to “rzecz fascynująca”? Moim zdaniem to patologia i życzę każdemu szczęśliwych rodzin, składających się od początku do końca z dwójki rodziców. Porównałbym tę propozycję “biznesu” do pomysłów króla dopalaczy. Dużo ludzi ma tak słabo poukładane w głowie, że szukają prostackich rozrywek w narkotykach to zarobię na tym.
Nie ośmiu a czterech jeśli już. I jak spojrzysz na to z perspektywy dziecka, to obraz może być nieco inny od Twojego. Poza tym tu nie ma żadnej propozycji biznesu.
Karol
10 lat temu
Poprawniej byłoby gdybym napisał, jak powiedziałeś “ośmioro”. Biorąc pod uwagę, że zwrot “jedziemy do dziadków” oznacza, że odwiedzamy babcię i dziadka. Oczywiście, że może być inny obraz, może być inne wychowanie, mogą być inne wartości itd. Jasne jest dla mnie, że film nie jest propozycją biznesu dosłowną, a raczej podpowiedzią jak wykorzystać statystyki. Wybacz, niesprecyzowanie ; ) W każdym pozostaję w przekonaniu, że to nie “rzecz fascynująca”, a patologia.
Witaj Karol. Gratuluje Ci precyzji i jasności myślenia. Masz rację, że warto nazywać rzczy po imieniu i odzielać patologię od normy- tak jak ziarno od słomy- bo to troska o włsne zdrowie moralne i psychiczne. Jest bardzo wąska granica miedzy dobrem, a “dulszczyzną” – efekt krótkotrwały zachwyca, a długoterminowy odczłowiecza. Pozwolę sobię przekontrastować i zobrazować alogikę-wybielacz moralny który nieświadomie promuje Bartek: otóż z prespektywy dziecka ośmiu dziadków jest “rzeczą” względnie lepszą nie ośmiu ojców, których dla dobra ani własnej firmy ani tym bardziej własnego dziecka – jak mniemam – nikt mieć by niechciał. Na marginesie Bartku świąteczne pozdrowienia. Zapraszam do… Czytaj więcej »
Super komentarz Niektorzy w ogóle nie rozstają sie z komputerem i to w tak wielkie i ważne święto jak zbawienie . W ten sposób nawet wielki biznes jaki juz posiadasz w prxyszlosci sie rozleci bo większe moce nad tym działają . Nie zapominajmy o tym Brawo Bartek ,, bądź z rodzina to wielka moc i prawda Mokrego poranka z uśmiechem i granica polewania
Witaj Bartku. Wiesz mam “uczulenie” na manipulację. Rozumiem, że wykorzystujesz fakt, że tak jak w reklamach tak tu na bolgu najłatwiej przykuć uwagę bazując na silnych emocjach, często na granicy moralnosci lub chocby bardzo delkatnej prowokacji. Jednak tu w odpowiedzi dla mnie uzyłeś ostrzejszej formy manipulacji. Czy wiesz jakiej? Świateczny “trojan” ma kształt niewninej owieczki. Użyłeś osobistej wycieczki z przypięciem niskich intencji deprawacji świetości. W zamian proponuję Ci refleksję nad słowami Naszego Papieża z tego czasu gdy w stanie wojennym w geście zawierzenia Bogu w odzyskanie suwerenności, zostawiał jako votum w Częstochowie swoją stułę przebita kulą. Wtedy mocno podkreslał warunki… Czytaj więcej »
Małgorzata
10 lat temu
Zaleciało mi tu walką na argumenty. Kto silniejszy i ma lepsze argumenty. Wanda mogła być też tylko przez chwilę przy kompie. A poza tym każdy ma prawo do spędzania dni w wybrany przez siebie sposób. Może ktoś nie ma rodziny, najbliższych….. a może ktoś spędza każdy dzień jakby to był jego ostatni i celebruje go z rodziną i nie potrzebuje do tego święta katolickiego, a może ktoś jest innego wyznania i ma swoje święta – zupełnie inne niż my….???? Nie wchodzę w merytorykę wypowiedzi, gdyż nie obejrzałam filmu. Chodzi mi tylko o to, że ludzie generalizują i zalecają innym patrzenie… Czytaj więcej »
Ewa
10 lat temu
Bardzo przydatna wiedza. Sama prowadzę bloga na temat dziadków , zdrowia i wiem , ze interesuja się oni zdrowym stylem życia. dziękuję.
Nudne?! Fantastyczne! Drogi Bartku, to wideo zrobiłeś jak na moje zamówienie 🙂
Mam pomysł (projektuję to już od kilku miesięcy), który daje wspólne zajęcie wnukom z ich dziadkami w czasie letnich wakacji, gdy rodzice na ogół pracują. Dotąd pracowałam osobno z dziećmi i osobno z emerytami i było dobrze, ale mam pomysł na wspólne działanie, które może być naprawdę świetne, no i lepiej opłacalne 🙂 Dzięki! A teraz czekam na to trzecie wideo – “Jak testować pomysły?”
Przedzieranie się przez dane GUSu nie jest zbyt porywającym zajęciem, ale to kopalnia wiedzy na temat stanu społeczeństwa.
Podobny temat był ostatnio u Kamila Cebulskiego.
Ośmiu dziadków to “rzecz fascynująca”? Moim zdaniem to patologia i życzę każdemu szczęśliwych rodzin, składających się od początku do końca z dwójki rodziców. Porównałbym tę propozycję “biznesu” do pomysłów króla dopalaczy. Dużo ludzi ma tak słabo poukładane w głowie, że szukają prostackich rozrywek w narkotykach to zarobię na tym.
Nie ośmiu a czterech jeśli już. I jak spojrzysz na to z perspektywy dziecka, to obraz może być nieco inny od Twojego. Poza tym tu nie ma żadnej propozycji biznesu.
Poprawniej byłoby gdybym napisał, jak powiedziałeś “ośmioro”. Biorąc pod uwagę, że zwrot “jedziemy do dziadków” oznacza, że odwiedzamy babcię i dziadka. Oczywiście, że może być inny obraz, może być inne wychowanie, mogą być inne wartości itd. Jasne jest dla mnie, że film nie jest propozycją biznesu dosłowną, a raczej podpowiedzią jak wykorzystać statystyki. Wybacz, niesprecyzowanie ; ) W każdym pozostaję w przekonaniu, że to nie “rzecz fascynująca”, a patologia.
Witaj Karol. Gratuluje Ci precyzji i jasności myślenia. Masz rację, że warto nazywać rzczy po imieniu i odzielać patologię od normy- tak jak ziarno od słomy- bo to troska o włsne zdrowie moralne i psychiczne. Jest bardzo wąska granica miedzy dobrem, a “dulszczyzną” – efekt krótkotrwały zachwyca, a długoterminowy odczłowiecza. Pozwolę sobię przekontrastować i zobrazować alogikę-wybielacz moralny który nieświadomie promuje Bartek: otóż z prespektywy dziecka ośmiu dziadków jest “rzeczą” względnie lepszą nie ośmiu ojców, których dla dobra ani własnej firmy ani tym bardziej własnego dziecka – jak mniemam – nikt mieć by niechciał. Na marginesie Bartku świąteczne pozdrowienia. Zapraszam do… Czytaj więcej »
Wanda, a Ty w najważniejsze święto Katolickie przed komputerem? I jeszcze mnie zalecasz jakąś książkę?
Wpadłem dosłownie na minutę, bo jednak święta to święta i w 99% wolę je spędzić z rodziną i z dala od komputera.
Super komentarz
Niektorzy w ogóle nie rozstają sie z komputerem i to w tak wielkie i ważne święto jak zbawienie .
W ten sposób nawet wielki biznes jaki juz posiadasz w prxyszlosci sie rozleci bo większe moce nad tym działają .
Nie zapominajmy o tym
Brawo Bartek ,, bądź z rodzina to wielka moc i prawda
Mokrego poranka z uśmiechem i granica polewania
Myśl tworzy byt, wiec jesli w to wierzysz, to Tobie sie rozleci.
Ludzie wolni od przesądów maja o wiele łatwiej w życiu 😉
Witaj Bartku. Wiesz mam “uczulenie” na manipulację. Rozumiem, że wykorzystujesz fakt, że tak jak w reklamach tak tu na bolgu najłatwiej przykuć uwagę bazując na silnych emocjach, często na granicy moralnosci lub chocby bardzo delkatnej prowokacji. Jednak tu w odpowiedzi dla mnie uzyłeś ostrzejszej formy manipulacji. Czy wiesz jakiej? Świateczny “trojan” ma kształt niewninej owieczki. Użyłeś osobistej wycieczki z przypięciem niskich intencji deprawacji świetości. W zamian proponuję Ci refleksję nad słowami Naszego Papieża z tego czasu gdy w stanie wojennym w geście zawierzenia Bogu w odzyskanie suwerenności, zostawiał jako votum w Częstochowie swoją stułę przebita kulą. Wtedy mocno podkreslał warunki… Czytaj więcej »
Zaleciało mi tu walką na argumenty. Kto silniejszy i ma lepsze argumenty. Wanda mogła być też tylko przez chwilę przy kompie. A poza tym każdy ma prawo do spędzania dni w wybrany przez siebie sposób. Może ktoś nie ma rodziny, najbliższych….. a może ktoś spędza każdy dzień jakby to był jego ostatni i celebruje go z rodziną i nie potrzebuje do tego święta katolickiego, a może ktoś jest innego wyznania i ma swoje święta – zupełnie inne niż my….???? Nie wchodzę w merytorykę wypowiedzi, gdyż nie obejrzałam filmu. Chodzi mi tylko o to, że ludzie generalizują i zalecają innym patrzenie… Czytaj więcej »
Bardzo przydatna wiedza. Sama prowadzę bloga na temat dziadków , zdrowia i wiem , ze interesuja się oni zdrowym stylem życia.
dziękuję.