7 sposobów na niesamowicie angażujący kurs online

Podcast – odcinek #006

Wybierz swoją ulubioną formę:
Do słuchania / Do oglądania / Do czytania

Na początek garść statystyk:

Badania pokazują, że tylko 15% osób kupujących kursy online przerabia je do końca.

Natomiast 66% osób, które kupują różnego rodzaju produkty cyfrowe, w ogóle ich nie rozpoczyna!

Co to oznacza dla Ciebie?

Jeśli ludzie nie przerobią Twojego kursu, to nie będą mieć efektów. A jak nie będą mieć efektów, to nie kupią Twojego następnego kursu. Dlatego jeśli chcesz mieć naprawdę świetne wyniki i powracających Klientów, musisz sprawić, żeby Twój kurs był tak wciągający jak najlepsze seriale Netflixa.

Dlatego w dzisiejszym odcinku podzielę się z Tobą prostymi, ale diabelnie skutecznymi sposobami, dzięki którym znacznie więcej osób przerobi Twój kurs od A do Z. 

Dowiesz się: 

✔ Dlaczego tak ważne jest, by klienci nie tylko kupili, ale i przerabiali Twój kurs.

✔ Jak jakość Twojego kursu długofalowo łączy się z Twoimi przychodami.

✔ Jak powinien wyglądać pierwszy mail po zakupie kursu.

✔ Do czego warto dać kursantom “zielone światło”.

✔ Jakie są etapy powstawania kursu.

✔ Czym jest i dlaczego warto stosować zasadę 3xP.

✔ Czym są “nisko wiszące owoce” i dlaczego warto nimi karmić klientów 😉

Zapraszam do słuchania, oglądania (tę wersję polecam) lub czytania.

No i nie zapomnij pobrać prezentu! ? Link znajdziesz na końcu tej strony. 


Aby pobrać odcinek kliknij TUTAJ.

Wersja video

Wskazówka: klikając w koło zębate możesz wybrać prędkość odtwarzania i obejrzeć nagranie w przyspieszeniu.

Wersja tekstowa

7 sposobów na angażujący kurs online

1. Zobacz teraz!

Zacznij od tego, aby Twoi kursanci jak najszybciej zapoznali się z pierwszą lekcją. Twoja komunikacja od samego początku musi zachęcać do przerabiania materiału. Już od pierwszego maila działaj tak, by ludzie chcieli od razu obejrzeć Twoją pierwszą lekcję czy prezentację. Nie jutro, pojutrze, czy za tydzień, tylko już teraz.

Jak powinien wyglądać pierwszy mail?

Na początku podziękuj za zaufanie i pogratuluj dobrej decyzji o zakupie kursu. Następnie od razu wezwij do działania. Napisz, że to jest naprawdę bardzo ważne, aby właśnie teraz obejrzeć pierwsze nagranie. Zobacz, jak może wyglądać taki mail:

„Cześć!

Fantastycznie, że do nas dołączasz! Dziękuję za zaufanie!

Jednocześnie mam do Ciebie prośbę — zaloguj się na platformę i zobacz jak najszybciej pierwszą prezentację.

Ona trwa zaledwie 3 minuty.

Im szybciej ją obejrzysz, tym większe prawdopodobieństwo, że przerobisz kurs w całości i zobaczysz wyniki.

Najlepiej zrób to teraz. Zapraszam serdecznie!

{link}

Imię i nazwisko”

Dlaczego pierwsza wiadomość jest taka ważna?

Jak już wiesz, większość ludzi kupuje kursy, ale potem nic z nimi nie robi. Wiele osób w ogóle nie zaczyna przerabiać kursu! To Ty musisz ich zachęcić do przerobienia kursu. Ale nie zachęcasz ich od razu do przerobienia materiałów w całości, tylko stosujesz metodę małych kroków. Najpierw niech obejrzą jedno krótkie nagranie. Potem następne i jeszcze kolejne itd. Ludziom znacznie łatwiej jest obejrzeć kilkuminutowe nagranie niż godzinną lekcję. Wtedy mają też poczucie sprawczości – realnie widzą, że coś zrobili, że czynią postępy w kursie.

 

2. Zielone światło

Daj ludziom więcej swobody, czyli pozwól im przerabiać kurs tak, jak chcą. Chodzi o to, żeby nie musieli przerabiać kursu po kolei, lekcja za lekcją. Mogą spokojnie przejść do kolejnej lekcji, nie przerabiając poprzedniej od A do Z. Niektórzy na przykład nie mają czasu na ćwiczenia, czegoś nie rozumieją lub jest dla nich za trudne. Daj im znać, że nie ma problemu, w takiej sytuacji mogą przejść dalej. Daj im zielone światło.

Dlaczego warto coś takiego robić?

Ty, jako autor kursu, musisz zrobić wszystko, co w Twojej mocy, by uchronić ludzi przed odwlekaniem. Niech przerabiają kurs w jakimkolwiek stopniu, na swoich zasadach, ale niech coś robią. To znacznie lepsze rozwiązanie. Lepiej by robili cokolwiek niż nic. Niech ludzie potraktują Twój kurs jak szwedzki stół. Niech wybierają to, co dla nich ważne, to, czego potrzebują.

Oczywiście zasada zielonego światła nie jest uniwersalna i nie sprawdzi się w każdym kursie. Na przykład w kursach programistycznych ważne jest, aby przerabiać wszystko po kolei. W tym przypadku wiedza zdobyta w pierwszej lekcji jest niezbędna, by zrozumieć następną lekcję itd. Jednak w większości przypadków kursy składają się z różnych modułów, gdzie każdy z nich jest niezależny.

Zielone światło to przykład strategi win-win, gdzie obie strony wygrywają. Zyskują na tym Klienci. Są z siebie dumni, że ruszyli, że działają, że przerabiają kurs. Mają poczucie sprawczości. Wygrywasz także Ty. Przyjmując taką postawę, minimalizujesz ilość zwrotów. Jeśli dajesz Kursantom gwarancję satysfakcji i zdarzają się zwroty kursu, to co jest najczęstszym powodem zwrotu? Właśnie to, że ludzie nie mają w ogóle czasu na jego przerabianie. Piszą, że rezygnują z kursu, bo nawet nie mieli czasu, żeby go otworzyć. Dając im zielone światło, zwiększasz szansę, że w ciągu pierwszych tygodni przerobią chociaż część materiału.

Przedstawię Ci to teraz na przykładzie.

Jednym z naszych kursów jest „Liczy Się Czas„. Po jego zakupie kursanci na samym początku otrzymują paczkę plików MP3. Cały kurs dostępny jest do pobrania za pomocą jednego kliknięcia. Dzięki temu pliki można zapisać na laptopie czy smartfonie i w każdej chwili mieć do nich dostęp. Osoby, które nie mają czasu na przerabianie kursu, mogą odsłuchiwać go przy okazji — podczas jazdy samochodem, na spacerze, podczas biegania, sprzątania czy gotowania. Takie przerabianie plików audio „przy okazji” także przynosi niesamowite efekty. Już z samego odsłuchiwania każdy wyciągnie z kursu coś dla siebie.

Dzięki temu kurs „Liczy Się Czas” jest bardzo rzadko zwracany, a ilość osób, które przerabia później kurs w wersji wideo, jest imponująca.

 

3. Planowanie nauki

Planowanie nauki, podobnie jak poprzednie dwa sposoby, warto zastosować na samym początku kursu. Jak na starcie wciągniemy ludzi, to potem będzie już znacznie łatwiej ich zaangażować. To trochę tak jak z lokomotywą — ciężko ją rozpędzić, ale jak już to zrobimy, to trudno jest ją zatrzymać. Dokładnie tak samo jest w przypadku kursu. Start zawsze jest trudniejszy niż kontynuacja zadania. Dlatego Twoim zadaniem jest pomóc Kursantom wystartować z nauką.

Jeśli chcesz, by ludzie przerabiali Twój kurs, nie wystarczy dać im samych materiałów. Musisz im też pomóc zaplanować naukę. Jeszcze przed rozpoczęciem kursu, na pierwszej lekcji czy lekcji organizacyjnej, poproś Kursantów o to, by zaplanowali naukę. Niech się zastanowią, gdzie i kiedy będą przerabiać kurs.

Naukę można zaplanować w mikro- lub w makrosesjach.

Mikrosesje to chwile, które mamy w ciągu dnia. Może się wydawać, że w ogóle nie mamy wolnych chwil w ciągu dnia, ale jakby spojrzeć w aplikację Higiena Cyfrowa w smartfonie, to okazuje się, że wiele godzin spędzamy w mediach społecznościowych. “Nie mamy czasu”, ale ze statystyk wynika, że dwie i pół godziny spędziliśmy na Instagramie i Facebooku. Więc ten czas jest, tylko trzeba go odpowiednio wykorzystać.

Niech Twoi kursanci zastanowią się, kiedy mogą przerabiać kurs. Może rano do porannej kawy? Albo wieczorem przed snem? A może podczas biegania czy jazdy samochodem do pracy?

Innym sposobem jest nauka w makrosesjach. W tym przypadku na naukę poświęcamy więcej czasu, ale też więcej materiałów przerabiamy. Może to być jeden dzień w tygodniu lub kilka godzin w ciągu dnia. Na przykład planujemy, że w sobotę od godziny 8 do 14 będziemy przerabiać kurs. Wtedy nie robimy nic innego, tylko maksymalnie skupiamy się na nauce.

To, czy ktoś zdecyduje się na naukę w makro- czy w mikrosesjach zależy od wielu czynników. Ludzie prowadzą różne tryby życia. Dla niektórych jedynym sposobem na naukę będą mikrosesje, bo na przykład ze względu na nadmiar obowiązków zawodowych i domowych nie będą w stanie wygospodarować na raz kilku godzin. Inni znowu wolą i mogą sobie pozwolić na naukę w makrosesjach. Decyzja należy do Twoich kursantów, a Twoim zadaniem jest im pomóc w planowaniu nauki.

Omawiając planowanie nauki, muszę jeszcze wspomnieć o metodzie intencji implementacji. W skrócie można powiedzieć, że “jak X to Y”. Jeśli się wydarzy X, to się wydarzy Y. W przypadku kursów online może to wyglądać następująco: Jak będę szedł do pracy, to będę słuchał wersji MP3; Jak będę w WC, to włączę jedną lekcję. To jest podejście w myśl zasady „Jak nie zaplanujesz swojego czasu, to ktoś zaplanuje go za Ciebie”. Jeśli nie zaplanujesz, co będziesz robił w danym momencie, to na pewno coś się znajdzie — albo będziesz scrollował Facebooka, albo oglądał głupoty na YouTubie.

Intencję implementacji można stosować niemal wszędzie — do zmiany nawyków czy niechcianych zachowań. Na przykład: „Jeśli będę miał ochotę zjeść coś słodkiego, to wypiję szklankę wody”.

Podsumowując planowanie nauki, dlaczego to jest aż tak ważne? Jeśli Kursanci zaplanują, gdzie i kiedy będą przerabiać kurs, to ogromnie wzrasta szansa, że naprawdę to zrobią.

O planowaniu nauki opublikowałem niedawno osobny artykuł: „Kupują Twoje kursy, ale ich nie przerabiają? Oto rozwiązanie!”.  Znajdziesz tam również dodatkowy prezent do pobrania – skrypt nagrania powitalnego z instrukcją jak poprosić kursantów o zaplanowanie nauki.

 

4. Humor

Dodaj do swoich lekcji humor, a sprawisz, że staną się one ciekawsze i bardziej angażujące. Nie chodzi o to, żeby być śmieszkiem, robić żarty z Kursantów czy pajacować przed ekranem. Chodzi o to, żeby było fajnie, bo wtedy ludzie do Ciebie wrócą. Ludzie dobrze się czują, gdy panuje luźna i miła atmosfera. Dobrze zapamiętują takie sytuacje i chętnie wracają do takich miejsc.

Według badań (Peters, 2014) ludzie są bardziej otwarci na nowe idee i pomysły, częściej wykorzystują swoje zdolności analityczne i zapamiętują więcej, gdy są w pozytywnym nastroju. To jak najbardziej zrozumiałe. Każdy z nas pewnie to zna. Jak czymś się przejmujemy, jesteśmy zmęczeni, nie mamy humoru, to ciężko jest się uczyć.

Humor sprawia, że treść lepiej zapada w pamięć. Gdy się śmiejemy, uwalniają się endorfiny, a te z kolei pomagają utrwalać wiedzę. Być może pamiętasz naukę w przedszkolu czy w szkole, kiedy uczyłeś się nowych piosenek czy obcych słówek poprzez zabawę? Wtedy wszystko było łatwo zapamiętać. Natomiast jak ktoś nas zmuszał do nauki, kazał zakuwać coś na pamięć, to już nie było tak przyjemnie. Pewnie do tej pory pamiętasz wesołe rymowanki z czasów szkolnych, a coś, co zakuwałeś, dawno wyleciało Ci z pamięci.

Pamiętaj jednak, aby nigdy nie przeginać w drugą stronę. Musisz znać umiar. Nie mów żadnych żartów rasistowskich, seksistowskich czy homofobicznych. Najlepiej śmiej się z siebie 🙂 Korzystaj z własnych doświadczeń. Zapisuj sobie śmieszne historie, przykłady i anegdoty, bo nigdy nie wiesz, kiedy Ci się przydadzą.

Możesz też opowiedzieć o czymś wstydliwym. O czymś, co kiedyś dla Ciebie było krępujące, ale po latach jest po prostu śmieszne. W ten sposób staniesz się bardziej „ludzki”. Kursanci zobaczą, że nie jesteś „guru”, ekspertem w swojej dziedzinie, ale też jesteś normalnym człowiekiem, któremu różne śmieszne czy wstydliwe sytuacje się zdarzają.

Memy. W swoim kursie możesz też stosować memy. Wystarczy, że na kilka sekund wrzucisz jakiegoś mema i to już rozluźni atmosferę.

Uśmiech. Najprostszą i najlepszą metodą na zapewnienie fajnej atmosfery jest uśmiech. Kiedy nagrywasz materiały wideo, po prostu się uśmiechaj! Bądź otwarty, pogodny i emanuj dobrą energią.

 

5. Nisko wiszące owoce

Chodzi o to, by osiągać jak najlepsze efekty przy możliwie najniższym nakładzie pracy. Wyobraź sobie drzewo pełne owoców. Po które owoce sięgniesz w pierwszej kolejności? Zapewne po te, które wiszą najniższej. Zanim sięgniesz po te wiszące wysoko, najpierw zajmiesz się tymi, które są w zasięgu Twoich rąk. Do nich nie potrzebujesz drabiny czy innego sprzętu. Może się okazać, że owoców będzie tyle, że w ogóle nie będzie trzeba sięgać po te rosnące wyżej.

Jak to się przekłada na kurs?

Chodzi o to, aby na początku Twojego kursu były krótkie lekcje. Niech informacje w nich zawarte będą łatwe do przyswojenia. Dzięki temu Kursanci szybko przyswoją nowy materiał i zobaczą pierwsze efekty. W ten sposób budujesz w ludziach poczucie sprawczości i skuteczności.

Przykład:

W kursie „Liczy Się Czas” w pierwszym tygodniu pokazujemy szereg bardzo prostych wskazówek, które niemal natychmiast podnoszą produktywność. To są bardzo proste rzeczy typu: wyłącz wszystkie powiadomienia w telefonie, usuń zbędne aplikacje czy wycisz telefon na czas pracy. Proste rzeczy, a przynoszą fenomenalne rezultaty.

Dzięki temu ludzie od razu się wkręcają w kurs i chętnie przerabiają kolejne partie materiału. A nawet jeśli ktoś odpuści dalej naukę, to już coś wyciągnął z kursu i ma z niego jakieś korzyści.

Co ciekawe, często spotykamy się z odwrotnym podejściem — aby najlepsze zostawić na koniec. Ale to w przypadku kursów online jest zupełnie bez sensu. Co z tego, że zostawisz najlepsze rzeczy na koniec, jak nikt w ogóle tam nie dotrze? 

Zadanie dla Ciebie:

Przygotuj paczkę trików i daj ją na sam początek kursu. Zastanów się, co w Twoim temacie kursu będzie tymi nisko wiszącymi owocami.. Pomyśl na przykład nad dziesięcioma wskazówkami, które Twoi kursanci mogą zastosować na samym początku, by od razu zobaczyć efekty.

 

6. Odchudzanie kursu

Musisz wiedzieć, że objętość Twojego kursu wpływa na zaangażowanie. Ludzie, kiedy zapoznają się ze spisem lekcji w kursie, mogą początkowo zareagować entuzjastycznie: „Ale dużo materiału! Super!”. Jednak kiedy przychodzi czas na przerabianie, okazuje się, że duża ilość lekcji i materiałów do przerobienia przytłacza. Rozpoczynają przerabiać kurs i szybko rezygnują albo nie zaczynają go przerabiać w ogóle. Odkładają kurs w czasie, tłumacząc, że wrócą do niego, kiedy będą mieli więcej czasu. A prawda jest taka, że tego czasu nigdy więcej nie będzie.

Ja też kiedyś myślałem, że w kursie powiem wszystko, co wiem w danym temacie. Chciałem przekazać jak najwięcej wiedzy, by kurs był jak najbardziej obszerny. Myślałem, że im więcej, tym lepiej. Ale jest całkowicie odwrotnie!

Poza tym, decyzja, ile i jaką wiedzę dać w kursie to dopiero 6 punkt w procesie tworzenia kursu!

Jak powinien wyglądać kurs? Spójrz.

Etapy powstawania kursu:

  1. Kim są Twoi odbiorcy? Nie zaczynaj od wiedzy, jaką chcesz przekazać, ale od ludzi. Dla kogo tworzysz kurs?
  2. Jaki jest cel Twojego kursu/programu? Jaki mają mieć efekt? Czy mają być zdrowsi? Mają sobie lepiej radzić z nawykami? Mają zrzucić zbędne kilogramy? Mają lepiej pisać lub programować?
  3. Dlaczego teraz nie mają efektów? Co się takiego teraz dzieje w ich życiu, że nie mogą osiągnąć swoich celów?
  4. Przez jakie etapy musi przejść uczestnik Twojego kursu, żeby cel był osiągnięty?
  5. Jakich umiejętności potrzebuje, żeby przejść przez każdy etap?
  6. Jakiej wiedzy potrzebuje, żeby zdobyć umiejętności, które są potrzebne do przejścia przez każdy etap? Dopiero w tym miejscu zastanawiamy się, co możemy w kursie przekazać. Czyli wiedza jest potrzebna do nabycia umiejętności, a umiejętności są potrzebne, by przejść przez każdy etap. A kiedy już przejdziemy przez wszystkie etapy, to osiągniemy konkretne efekty.
  7. Jaki format będzie najlepszy do przekazania tej wiedzy? Wideo? Audio? Tekst? Slajdy? Warsztaty? Zastanów się, jaka forma będzie najlepsza w przekazaniu właśnie tej konkretnej wiedzy.

Ty, jako instruktor, nie musisz przekazywać całej wiedzy w danym temacie. 

Twoim celem nie jest edukacja, ale transformacja. 

Jeśli oferujesz kurs o nawykach, to po Twoim kursie ludzie muszą wiedzieć, jak solidnie budować dobre nawyki. Jeśli oferujesz kurs o gotowaniu, kursanci mają lepiej gotować.

Ja sam popełniłem olbrzymi błąd, tworząc kurs „Liczy Się Strategia”. Było w nim naprawdę dużo wiedzy merytorycznej, ale wszystkie materiały trwały 50 godzin! Większość osób, nie mogła przejść kursu do końca. Mało tego, kiedy wypuszczałem kolejne kursy, ludzie nie chcieli ich kupować, bo jeszcze nie przerobili poprzedniego. Wtedy nie dawałem im zielonego światła. Sam im mówiłem, żeby nie zaczynali nic nowego, dopóki nie skończą jednej rzeczy. Dopiero po czasie zdałem sobie sprawę ze swojego błędu. Ostatecznie wycofałem ten kurs z oferty. Gdybym go tworzył teraz, podzieliłbym go przynajmniej na 4 części.

Dlatego kiedy odchudzisz swój kurs, to więcej osób go w ogóle zacznie i więcej osób go ukończy. Jeśli kurs trwa 3 godziny, a nie 20, to znacznie łatwiej się do niego zabrać i przejść do końca. Dzięki temu więcej Twoich Klientów będzie mieć konkretne efekty. Będą zadowoleni i jest większa szansa, że wrócą do Ciebie w przyszłości.

 

7. Historie

Dlaczego warto co jakiś czas wrzucić krótką historię do lekcji? Ludzie lubią konkretne informacje, ale jeśli co jakiś czas przedstawisz materiał w postaci krótkiej historii, to znacznie łatwiej go zapamiętają. Badania pokazują (Jerome Bruner, University of Oxford), że historie zapamiętujemy aż 22 razy łatwiej niż wiedzę przedstawioną w postaci suchych faktów! Znasz to pewnie z własnego doświadczenia. Bajki, baśnie, opowiadania z dzieciństwa nadal pamiętamy, natomiast o wielu rzeczach, o jakich nauczyliśmy się podczas studiów, już dawno zapomnieliśmy.

Dlaczego warto dodawać historie do lekcji w kursie:

  • Nasze mózgi je uwielbiają i łatwo zapamiętują ich treść.
  • Fajne historie zapadają nam w pamięć na długie lata i przekazujemy je dalej — mają charakter wiralowy.
  • Mają ludzki pierwiastek — pokazują, że Twój kurs to nie tylko sucha wiedza, ale oddają też część Ciebie.
  • Budzą empatię — sprawiają, że ludzie mogą się z nami identyfikować.
  • Wpływają na emocje — przykładem są programy typu „Mam talent”, „X-factor”, gdzie często o uczestnikach opowiadane są tkliwe historie.
  • Sprawiają, że skomplikowane rzeczy stają się proste — dobrym przykładem jest tu francuski serial z 1987 roku (“Było sobie życie”), gdzie anatomia i fizjologia człowieka została pokazana w przystępny dla dzieci sposób.

Dlatego, jeśli tylko możesz, podawaj w swoim kursie przykłady. To może być Twoja historia, Twojego Klienta, przeczytana gdzieś czy usłyszana.

 

Miało być 7 wskazówek, ale mam dla Ciebie bonus i przedstawię Ci jeszcze dwie!

 

8. Wstęp i zakończenie modułu

Aby Twój kurs był jeszcze bardziej angażujący zastosuj zasadę 3 razy P, czyli:

  • Powiedz, co im powiesz — wstęp do modułu.
  • Powiedz to, co masz powiedzieć — treść zasadnicza
  • Podsumuj to, co zostało powiedziane — zakończenie modułu.

Jak przygotować dobry wstęp do modułu?

  1. Powiedz Kursantom, czego się z tego modułu dowiedzą. Możesz użyć zdania „W tym module dowiesz się…”
  2. Następnie powiedz, co im to da. Na przykład: „Z tego modułu dowiesz się, co zrobić, by Twoje lekcje były bardziej angażujące,- dzięki temu więcej osób przerobi Twój kurs od A do Z”. Jaką będą mieli korzyść z przerobienia tego modułu?
  3. Wyjaśnij, jak nowa wiedza ma się do tego, czego już się nauczyli. Oczywiście przy pierwszym module tego nie możesz zrobić, ale przy kolejnych warto nawiązywać do poprzednich. Możesz powiedzieć: „Po tym, jak przerobiliśmy temat X i Y, czas na kolejny poziom, czyli Z”.
  4. Zachęć do dalszej nauki – „Włącz kolejną lekcję już teraz!”

Jak przygotować zakończenie modułu?

  1. Na koniec złóż Kursantom gratulacje. Możesz powiedzieć: „Gratuluję Ci ukończenia 3. modułu. Jesteś niesamowity! Nie były to łatwe materiały, a jesteś już tak daleko!” Każdy człowiek ma większą czy mniejszą potrzebę uznania. Lubimy być chwaleni i to motywuje do dalszej nauki.
  2. Podsumuj, czego się dowiedzieli: „W tym module rozmawialiśmy o takich tematach, jak…” Czyli powtarzasz to, co było we wstępie. Tam mówiłeś, czego nauczą się w tym module, a teraz podsumowujesz, czego się nauczyli.
  3. Możesz też umieścić tu zadanie do zrobienia. Jeśli w Twoim kursie po każdym module są zadania, to jest najlepszy moment, by o nim wspomnieć.
  4. Na koniec zaproś Kursantów do quizu lub do kolejnego modułu.

 

9. Dedykowany opiekun

Dziewiąty i ostatni sposób to prawdziwa wisienka na torcie! Nie jest to rzecz, jaką można zastosować w każdym kursie, ale już Ci mówię, dlaczego warto to zrobić. W Polsce nadal jest to mało popularny sposób. Do tej pory widziałem to w zaledwie kilku kursach.

Mowa o dedykowanym opiekunie.

Z jednej strony ludzie decydują się na kurs online, bo mogą go przerabiać, kiedy tylko chcą. Ale zobacz na przykład na branżę fitness. Tutaj najlepsze efekty osiągają osoby, które pracują z trenerem personalnym. Teoretycznie w sieci jest dostępnych za darmo wiele diet i treningów. Jednak większość ludzi, jeśli nie ma bata nad sobą, to nie ma aż takiej motywacji do regularnych treningów i zdrowego odżywiania. Z trenerem personalnym nie ma wymówek. Deszcz, nie deszcz, masz chęć, czy też nie, on zawsze przypilnuje Cię, by zrobić trening zgodnie z planem.

Dedykowany opiekun to super sprawa, ale podnosi też koszty kursu. Oczywiście nie oznacza to, że każdy uczestnik kursu ma indywidualnego opiekuna, ale na przykład, jeśli Twój kurs liczy 100 osób, to warto, aby dedykowany opiekun miał pod opieką 20-30 osób. Musisz to uwzględnić w cenie kursu, ale też zastanowić się, ile maksymalnie osób może liczyć grupa w danej edycji. W przypadku bardzo dużej liczby osób może się okazać, że będziesz musiał zatrudnić nie jednego, a dwóch, czy więcej opiekunów.

Decydując się na dedykowanego opiekuna, najlepiej limitować ilość sprzedanych sztuk. Minusem jest to, że z góry znasz maksymalną ilość kursantów (i tym samym maksymalny przychód), a plusem jest zasada niedostępności – „jeśli teraz nie załapię się na kurs, będę musiał czekać na kolejną edycję”.

Czym konkretnie może się zajmować dedykowany opiekun?

  • Sprawdzać, czy podopieczni przerabiają kurs i zadania domowe.
  • Odpowiadać na pytania Kursantów.
  • Inspirować, motywować, pocieszać i dodawać otuchy.

Dedykowany opiekun sprawi, że Twój kurs stanie się ekskluzywny. Ponadto osoby, które mają opory przed zakupem kursu, bo „i tak nie przerobią” chętniej podejmą decyzję o zakupie, bo ktoś będzie je pilnował. Dedykowany opiekun oznacza także, że więcej osób przerobi Twój kurs od A do Z.

 

Mam nadzieję, że z tej listy wskazówek wybierzesz kilka najodpowiedniejszych dla siebie i jak najszybciej je wdrożysz. Ku zadowoleniu Twoich obecnych oraz przyszłych kursantów 🙂

 

Zaproszenie

A jeśli 9 wskazówek to nadal dla Ciebie za mało, to zapraszam po jeszcze więcej na pokład kursu Liczy Się Zaangażowanie!

 

Dzięki kursowi “Liczy Się Zaangażowanie” zyskasz:

✅ Nowe, wewnętrzne źródło klientów, którzy będą wracać po więcej i kupować.

✅ Mocną pozycję w swojej niszy. Jako ktoś, kto dostarcza wysoką JAKOŚĆ… a nie tylko sprzedaje. 

✅ Więcej pieniędzy. Zadowoleni klienci będą polecać Twoje kursy kolejnym osobom.

✅ Szansę na wyróżnienie się. Wyróżnisz się w oceanie byle jakich kursów, które teraz  zalewają polski rynek. Dzięki temu klienci przyjdą do Ciebie (zamiast do konkurencji).

✅ Święty spokój. Przestaniesz być niewolnikiem Gigantów Reklamowych. Nawet jeśli dostaniesz bana na FB czy Google, to nie wpadniesz w kryzys.

✅ 1000 wiernych fanów – szybciej od konkurencji. Inwestujesz w dźwignię, dzięki której klienci będą wracać i dużo szybciej rozwiniesz swój biznes. 


>> Pełną ofertę przeczytasz  TUTAJ <<

Prezent do pobrania

Kliknij TUTAJ lub na miniaturę, aby pobrać w wysokiej rozdzielczości infografikę z omówionymi sposobami, dzięki którym wzniesiesz zaangażowanie swoich obecnych lub przyszłych kursantów na wyższy poziom.

 

 

Oceń ten wpis
Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments